Ulica Królowej Jadwigi na całej swojej długości może doczekać się bezkolizyjnych i bardziej bezpiecznych skrzyżowań. Poznańskie Inwestycje Miejskie ogłosiły przetarg na opracowanie zmian na tej drodze. Jednak nie wszyscy twierdzą, że proponowane zmiany mogą być dobre.
– W osłupienie nas wprawiło to, że w specyfikacji przetargowej można przeczytać między innymi o tym, że jednym z rozwiązań jest stworzenie przejść podziemnych pod ulicą – mówi Mateusz Woźniak z Inwestycji dla Poznania.
Dodaje, że to stowarzyszenie wraz z kilkoma innymi i miejskimi społecznikami walczyło o to, by udający się z przystanków tramwajowych na nowy dworzec kolejowy lub PKS mogli przejść zwykłym przejściem, a nie wybudowanym podziemnym pod ul. Matyi, która jest przedłużeniem Królowej Jadwigi.
– Po około 3 latach ma zostać stworzona "zebra" na jezdni, dzięki czemu szybciej i wygodniej będzie można dojść w rejon kas biletowych – dodaje Paweł Sowa z IdP.
Dlatego według członków stowarzyszenia nie może być mowy o tym, że z jednej strony ulicy władze miasta rezygnują z przejścia podziemnego, by w zamian, nie jedno ale nawet kilka, wybudować z drugiej.
– Trzeba też dodać, że miasto nie ma pieniędzy na takie rozwiązanie jak budowa tuneli dla pieszych – stwierdza Mateusz Woźniak. – Dlatego nie rozumiem po co brać je pod uwagę i płacić za projekty skoro i tak nie będzie funduszy na realizację – dodaje.
Natomiast Paweł Sowa zwraca uwagę na to, że przejścia podziemne spowodują ograniczenie ruchu pieszego pomiędzy Wildą, a Starym Miastem. Na tym mogą ucierpieć kupcy, którzy mają swoje stoiska na targowisku Bema, czy też sklepikarze z ul. Półwiejskiej. – Nie wspominając już o tym, że ludzie starsi by mieli znacznie ograniczone możliwości przemieszczanie się pomiędzy oboma częściami Poznania – kontynuuje Paweł Sowa.
Członkowie Inwestycji dla Poznania zwracają uwagę na to, że jeszcze przed wyborami na prezydenta miasta - Jacek Jaśkowiak miał mówić, że ludzie to nie krety i powinni chodzić normalnymi drogami, a nie tunelami.
– Postępowanie zostało przygotowane przez poprzednie władze miasta i Poznańskich Inwestycji Miejskich – zwraca uwagę Paweł Marciniak, rzecznik prezydenta Poznania. Choć ogłoszone już za prezydentury Jacka Jaśkowiaka, to ma być jeszcze raz przeanalizowane.
– Zanim to jednak nastąpi odpowiedzialni za komunikację w mieście, infrastrukturę ponownie przeanalizują możliwe rozwiązania. Łącznie z tym, czy koniecznie trzeba budować nowe przejścia podziemne na poszczególnych skrzyżowaniach – dodaje Paweł Marciniak.
W Poznańskich Inwestycjach Miejskich poinformowano nas, że kolejne działania zostaną podjęte po zakończeniu wspomnianych konsultacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?