Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Pozwą BRE Bank za oprocentowanie kredytów

Paulina Jęczmionka
Fot. Archiwum
Do sądu trafi niebawem ponad 50 pozwów przeciwko BRE Bankowi. Klienci poznańskiej kancelarii prawnej wezwali bank do ugody, ale ten na porozumienie nie przystał. Poszkodowani będą więc żądać od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy zł zwrotu nadpłaconych odsetek.

O sprawie informowaliśmy w "Głosie Wielkopolskim" w grudniu ubiegłego roku. Przypomnijmy, że klienci mBanku i Multibanku (należą do grupy BRE) zarzucają bankowi stosowanie niedozwolonej klauzuli w umowach dotyczących kredytów hipotecznych we franku szwajcarskim. W umowach znajduje się bowiem zapis uzależniający zmiany oprocentowania od zmiany stopy referencyjnej oraz parametrów rynków finansowych. Zdaniem klientów BRE Banku wysokość oprocentowania opierała się tak naprawdę na decyzji zarządu.

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Bank procenty zmieniał jak chciał? Będzie pozew

Pozwy zbiorowe w sieci

- Prosiliśmy BRE Bank o uzasadnienie konkretnych podwyżek w konkretnym czasie - tłumaczy zajmujący się sprawą mec. Tomasz Konieczny. - Chcieliśmy, by bank wskazał, które parametry brał pod uwagę i jak one miały się do siebie jako uzasadnienie podwyżki. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy.
Klienci wskazują natomiast, że bank przy każdej podwyżce twierdził, iż podstawą oprocentowania dla wszystkich zobowiązań we franku szwajcarskim jest stopa referencyjna LIBOR. Tyle że potem oprocentowanie rosło niezależnie od tej wartości.

- Kredyt w mBanku zaciągnąłem na początku 2006 roku - opowiada Rafał Owsiany z Poznania, jedna z 52 osób składających pozwy przeciwko BRE. - Początkowo moje oprocentowanie wynosiło 2,45 proc. Potem mBank kilkukrotnie informował mnie o podwyżce - nawet do 4,95 proc. Zawsze jako podstawę wskazywał LIBOR. Ale kiedy w 2008 roku przez kilka miesięcy wartość LIBOR spadała, mBank wcale nie obniżał oprocentowania kredytu.
Teraz Owsiany spłaca kredyt przy oprocentowaniu 3,25 proc.

Po podwyżkach kilka tysięcy klientów grupy BRE złożyło reklamacje. Bank zaproponował im wtedy porozumienie.
- w 2009 roku udało nam się wspólnie wypracować nową ofertę dla osób spłacających kredyty "starego portfela" - przekonuje Piotr Rutkowski, rzecznik BRE Banku. - Była to pierwsza w Polsce propozycja stworzona od podstaw przez bank przy aktywnej współpracy z klientami. Żadna inna instytucja finansowa w Polsce nie zdobyła się do tej pory na takie działanie.

I dodaje, że kiedy sytuacja na rynku się poprawiła, bank obniżał oprocentowanie kredytów i przedstawiał klientom kolejne propozycje. A z nich miało skorzystać kilka tys. klientów. Jak się jednak okazuje, wielu porozumienia z BRE Bankiem nie podpisało. Wielkopolanie składający pozwy do sądu twierdzą bowiem, że bank proponował im wyższą marżę niż gwarantował w umowie. Bank z kolei broni się, że ustalenia marż kredytu na poziomach, jakie oferowane były kilka lat wcześniej, nie było możliwe ze względu na odmienną sytuacją makroekonomiczną.

52 niezadowolonych klientów mBanku i Multibanku zdecydowało się więc pójść do sądu. Najpierw wezwało jednak BRE Bank do zawarcia ugody. Pod koniec ubiegłego tygodnia w sądzie rejonowym w Warszawie odbyło się posiedzenie ugodowe. Ale przedstawiciele banku przysłali pismo, w którym dali do zrozumienia, że nie są zainteresowani porozumieniem.

- Liczyliśmy na ludzki odruch ze strony banku - mówi Rafał Owsiany. - Teraz nie mamy innej drogi, jak złożenie pozwów.
52 osoby będą ubiegać się o zwrot nadpłaconych odsetek. W przypadku przegranej, BRE bank musiałby łącznie wypłacić około pół miliona zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski