Poznań: Prace na Grunwaldzkiej mają przyspieszyć [ZDJĘCIA]

- Wyrzuciłem kierownika budowy z Grunwaldzkiej, między innymi właśnie za opóźnienia - wyjaśnia Andrzej Nowakowski, prezes Infrastruktury Euro Poznań 2012. - Poznaniacy mogą być spokojni, roboty znów przyspieszą.

Trzeba też pamiętać, że prace na Grunwaldzkiej prowadzone są na trzech frontach: na pętli przy cmentarzu, samej trasie (tramwajowej i samochodowej), a od niedawna też na skrzyżowaniu z ulicą Smoluchowskiego.

- Rozpoczęła się budowa jednego z wiaduktów. Prace podzielono na etapy, by nie zamykać jednocześnie całego skrzyżowania - wyjaśnia Nowakowski.

W sumie będą trzy wiaduktu: dwa samochodowe (po jednym dla każdego kierunku ruchu) oraz tramwajowy. W przyszłości pod nimi przebiegać będzie trzecia rama komunikacyjna. Obecnie robotnicy wyciągają spod ziemi kable oraz kopią dziurę pod wiaduktem. Kolejnym etapem będzie ustawiane ścianek szczelinowych.

110 mln zł w sumie kosztuje przebudowa Grunwaldzkiej (95 mln zł część tramwajowa)

W związku z rozpoczęciem budowy wiaduktu zmieniła się organizacja ruchu w tym miejscu. Samochody w obu kierunkach jeżdżą dzisiaj nitką prowadzącą zazwyczaj w stronę centrum miasta.

- Do ulicy Smoluchowskiego można dojechać tylko od strony ulicy Jeleniogórskiej - przypomina Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich.

Podobnie będziemy jeździć w czasie budowy drugiego wiaduktu. Wtedy samochody pojadą drugą jezdnią. Najtrudniejsza będzie dla poznaniaków budowa wiaduktu tramwajowego. Prawdopodobnie pasażerów wozić wtedy będą autobusy "za tramwaj". Jednak przedstawiciele Zarządu Transportu Miejskiego i MPK rozważają możliwość uruchomienia "wahadeł". Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, ten etap przebudowy Grunwaldzkiej rozpocznie się po 2 listopada, żeby we Wszystkich Świętych poznaniacy mogli dojechać na cmentarz tramwajem.

- Całą przebudowę planujemy skończyć wiosną - mówi Andrzej Nowakowski. - Mogą to jednak pokrzyżować mrozy. Wtedy wykonawca będzie potrzebował więcej czasu na ułożenie nowej nawierzchni.