- Skontrolowaliśmy wszystkich pracowników - zapewnia Bogusław Bajoński. - Nie stwierdziliśmy naruszenia prawa poza tymi przypadkami, które miały miejsce przed objęciem przeze mnie stanowiska. Te sprawy zgłosiłem do prokuratury. Jedną z nich zajmuje się Sąd Pracy. Czekamy na wyniki prowadzonych postępowań.
Przypomnijmy, że najpierw skandal wywołała informacja o firmie, którą prowadził kierownik działu kontroli biletów ZTM. Oferowała ona za odpowiednią opłatą płacenie ewentualnych mandatów za jazdę bez biletu. W praktyce oznaczało to zachętę do jazdy na gapę. Mało tego, ta firma zatrudniała także jednego z kontrolerów biletów w ZTM. Obaj panowie stracili pracę w zarządzie.
Kilka dni później doszło do kolejnej, bulwersującej sytuacji. Tym razem zwolniono dyscyplinarnie kierowniczkę działu zamówień w ZTM. Za co? Jak tłumaczył wtedy Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta, za "oferowanie różnym firmom usług w zakresie zamówień publicznych". Ponadto prezydent otrzymał informację, że w przypadku jednego przetargu jej działania mogły mieć charakter korupcyjny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?