Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Prawo jazdy droższe i trudniejsze do zdobycia! Nowy egzamin coraz bliżej

Katarzyna Fertsch
Nowy egzamin na prawo jazdy ma być nie tylko trudniejszy, ale i droższy
Nowy egzamin na prawo jazdy ma być nie tylko trudniejszy, ale i droższy Fot. Waldemar Wylegalski
Nowy egzamin na prawo jazdy ma być nie tylko trudniejszy, ale i droższy. Takie przekonanie panuje wśród osób, które myślą o zdobyciu "prawka". Dlatego zanim zmienią się przepisy, szturmują ośrodki egzaminacyjne. A czasu zostało niewiele: nowe zasady zaczną obowiązywać już 19 stycznia 2013 roku. Ale jak to będzie naprawdę? Tego dzisiaj nie wie jeszcze nikt.

Czasu zostało coraz mniej! Od 19 stycznia egzamin na prawo jazdy będzie nie tylko zdecydowanie trudniejszy, ale i droższy niż dzisiaj. Dlatego liczba chętnych, którzy chcieliby zdawać egzamin jeszcze na starych zasadach, ciągle rośnie. Bo nowego obawiają się wszyscy. I zdaniem fachowców, nie są to bezpodstawne obawy.

W Poznaniu każdego dnia do egzaminu przystępuje niemal 300 osób. Mimo to zdający po raz pierwszy czekają nie dłużej niż 20-30 dni.

- Nieco dłużej czekają osoby, które do egzaminu przystępują po raz kolejny - wyjaśnia Aleksander Kowalewicz, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu.

Około dwóch tygodni na egzamin czekają mieszkańcy Piły. Wszystko dlatego, że ośrodek wydłużył godziny pracy. Każdego dnia do samochodu wsiada z egzaminatorami około 250 osób.

- Oczywiście mowa o osobach, które chcą zdobyć prawo jazdy kategorii B - dodaje Zbigniew Przeworek, dyrektor pilskiego WORD-u.

W Lesznie na egzamin trzeba czekać tyle, ile w Poznaniu. Zdający poprawkę nawet nieco dłużej (bo około 35 dni). Codziennie za kółko samochodu z napisem "egzamin" wsiada około 120 osób.

- Nowość powoduje obawy strach. Dlatego kto może, chce zdawać na starych zasadach - wyjaśnia Józef Lorych, dyrektor WORD-u w Lesznie.

A że jest się czego bać, potwierdza Zbigniew Ogiński z wielkopolskiego stowarzyszenia instruktorów. Jego zdaniem, nowy egzamin będzie w stanie zdać mało który kursant.

- Mam nadzieję, że kiedy okaże się, jak niewiele osób zdaje egzamin na nowych zasadach, to ktoś poniesie konsekwencje takiej decyzji - mówi Zbigniew Ogiński.

Czego obawiają się przyszli kierowcy? Nowej części teoretycznej. Zamiast 500 znanych wcześniej pytań, będzie ponad 2 tys. tajnych. Będzie też mniej czasu i mniej możliwości błędu.

Mowa o najpopularniejszym prawie jazdy, czyli kategorii B. To ono uprawnia do prowadzenia samochodów osobowych.
- Nowego egzaminu obawiają się wszyscy, nie tylko kursanci, ale i szkoleniowcy - mówi Zbigniew Ogiński, prezes wielkopolskiego stowarzyszenia instruktorów.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Przede wszystkim jego części teoretycznej. Dzisiaj wystarczy opanować 525 pytań. 18 z nich na pewno padnie podczas egzaminie. Po zmianach pula pytań będzie liczyła ponad 2 tysiące i będą one tajne. Na egzaminie zdający będzie musiał odpowiedzieć na 32 (tylko jedna odpowiedź będzie poprawna: kursant będzie miał do wyboru "tak" lub "nie" albo A, B i C; ilustracjami do tych pytań będą filmiki sytuacyjne nagrane na ulicach).

- Co pół roku mają być zmieniane, żeby przyszli kierowcy nie uczyli się ich "na pamięć" - opowiada Józef Lorych, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Lesznie. - Pytania będą też różnie punktowane.

Dzisiaj, aby zaliczyć część teoretyczną, zdający może popełnić dwa błędy. Od 19 stycznia będzie mógł stracić zaledwie 6 punktów.

- Najtrudniejsze pytania będą za trzy punkty. Wystarczy źle odpowiedzieć na dwa z nich - dodaje Zbigniew Ogiński. - Czyli pytań będzie prawie dwa razy więcej, a możliwości popełnienia błędów tyle samo, co dzisiaj. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że nowy egzamin zdadzą tylko eksperci.

Większa pula pytań to również dodatkowe komplikacje. Dzisiaj testy są dostępne na płytach. Jak będzie po zmianach? Tego do końca nie wiadomo.

Nie wiadomo również, ile będzie kosztował nowy egzamin. Z zapowiedzi ministerstwa transportu wynika, że ceny wzrosną o około 10 proc. Oficjalnej decyzji jeszcze nie ma.

- Szczegółów nie znamy. W tym miesiącu w Warszawie odbędzie się spotkanie wszystkich dyrektorów WORD-ów w kraju z przedstawicielami ministerstwa. Wtedy poznamy konkrety - wyjaśnia Aleksander Kowalewicz, dyrektor poznańskiego WORD-u.

Dyrektorzy z niecierpliwością czekają na spotkanie. Bo do dzisiaj nie wiadomo też, skąd ośrodki egzaminacyjne wezmą systemy informatyczne potrzebne do części teoretycznej egzaminów. Niby każdy z nich powinien ogłosić przetarg, ale wymagania zostały przedstawione kilka dni temu.

- Jeśli będziemy przestrzegać procedury przetargowej, to 19 stycznia nowy system na pewno nie będzie działał - mówi Aleksander Kowalewicz.

Ministerstwo będzie więc musiało wprowadzić plan tymczasowy, gdy stare przepisy nie będą już obowiązywały, a nowe nie będą mogły być przestrzegane.

- Mam nadzieję, że ktoś się jeszcze opamięta, zanim nowe zasady zaczną obowiązywać - mówi Zbigniew Ogiński.

Prawo jazdy na próbę
Nowe prawa jazdy będą wydawane na dwuletni okres próbny. W tym czasie świeżo upieczony kierowca będzie obserwowany. Jeśli w ciągu tych dwóch lat otrzyma mandat i punkty karne, na jego adres przyjdzie upomnienie. Jeśli później dostanie kolejny, będzie musiał odbyć dodatkowe szkolenie. I odliczanie dwuletniego okresu próbnego ruszy od nowa.
Dopiero po dwóch latach bez mandatu prawo jazdy będzie wydawana na czas nieokreślony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski