Jego koledzy przyznali się do winy i dobrowolnie poddali się karze. 21-letni Zygmunt W. twierdzi, że on nie bił i nie kopał. - Zobaczyłem, że się biją - powiedział w piątek przed sądem. - Byłem osobą, która próbowała ich powstrzymać.
Według prokurator Moniki Rutkowskiej Zygmunt W., podobnie jak jego koledzy, zaatakował Syryjczyka z powodu jego przynależności narodowej. Kiedy George M. wracał z pracy ulicą Półwiejską, zaczepił go pijany chłopak, któremu towarzyszyło dwóch mężczyzn. Miał powiedzieć: - Co tu robisz k...? Zabijemy cię p... muzułmaninie!
George M. doznał poważnych obrażeń, spędził w szpitalu kilkanaście dni. Do tej pory nie wrócił do zdrowia. Po zatrzymaniu dwóch podejrzanych przyznało się do winy i dobrowolnie poddało karze. W lutym sąd skazał młodocianego Patryka K. na trzy miesiące. Potem przez rok ma pracować społecznie - po 40 godzin w miesiącu. Recydywistę Michała K. sąd skazał na dwa lata więzienia.
A Zygmunt W. twierdzi, że jest niewinny. Przyznał, że tego dnia sporo wypił, ale był tylko świadkiem bójki pokrzywdzonego z jego kolegami. - Mówiłem, żeby każda strona odpuściła - wyjaśniał Zygmunt W. - Nie krzyczałem nic o Syryjczykach i muzułmaninach. To przechodnie mówili obelgi... Ja toleruję uchodźców...
Na wniosek prokuratora odtworzono trzy nagrania z monitoringu, który zarejestrował fragment napaści. - Gdyby dowody nie były mocne, nie skierowalibyśmy do sądu aktu oskarżenia - mówi Monika Rutkowska ze staromiejskiej prokuratury.
Dodała, że gdyby oskarżony wyraził żal i skruchę, kara byłaby łagodniejsza. Ale Zygmunt W. chce uniewinnienia... Sąd Okręgowy wyznaczył dwie kolejne rozprawy w kwietniu i w maju.
CZYTAJ TAKŻE: Więzienie i prace społeczne za pobicie Syryjczyka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?