Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Proces Stokłosy bez udziału mediów

Barbara Sadłowska
Dzisiaj były pilski senator Henryk Stokłosa - oskarżony o korumpowanie urzędników i sędziego, nielegalne zakopywanie padliny i więzienie pracowników podejrzewanych o kradzieże - opuścił poznański sąd. Na kolejny cykl rozpraw wróci we wrześniu.

Na czas lipcowej "trzydniówki" sąd zaplanował przesłuchanie czterech pierwszych świadków. We wtorek stawił się były doradca podatkowy pilskiego biznesmena. W środę - Elżbieta Z. urzędniczka z Ministerstwa Finansów.

Dzisiaj mieli zeznawać dwaj byli dyrektorzy departamentów MF, którzy podobno przyjmowali łapówki od senatora i wydawali korzystne dla niego decyzje podatkowe.

Jednak okazało się, że jeden dzień nie wystarczył na przesłuchanie Elżbiety Z. Dzisiaj kobieta, która według prokuratora miała dwukrotnie przyjąć po 15 tys. zł za zorganizowanie spotkań senatora z sędzią sądu administracyjnego, mówiła dalej. O czym - nie wiadomo. Na czas zeznań Elżbiety Z. sąd wyłączył bowiem jawność rozprawy. Uczynił to na wniosek obrońców współoskarżonego sędziego. Podobno wymagał tego ważny interes prywatny Ryszarda S., a także Elżbiety Z.

Urzędniczkę zatrzymano w kwietniu 2006 r. jako podejrzaną o przyjęcie 100 tys. zł łapówki od Janusza G., pseudonim "Graf". Wtedy kobieta zdecydowała się na współpracę. Miesiąc później funkcjonariusze CBŚ wyprowadzili w kajdankach dwóch dyrektorów z MF. Senator został zatrzymany półtora roku później - jesienią 2007 r. podczas kontroli drogowej w Niemczech. Polsce został przekazany na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. W procesie odpowiada z wolnej stopy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski