– Czy to ma być kolejny park, za Wodziczki i Rataje, który znajdzie się pod wodą? – pytali na poniedziałkowym posiedzeniu członkowie Komisji Dialogu Obywatelskiego w urzędzie miasta.
Zdaniem Anety Mikołajczyk z koalicji ZaZieleń Poznań projekt zawiera liczne błędy, jest także niezgodny z miejskim planem zagospodarowania przestrzennego.
Czytaj też: Na Starołęce wycinają drzewa pod budowę parku rekreacyjnego. Mieszkańcy czują się oszukani
– Zgodnie z mpzp woda na tym terenie ma być retencjonowana. Z kolei projekt zakłada zdrenowanie całego terenu, budowę przepompowni i odprowadzenie wód opadowych i roztopowych do kanalizacji miejskiej. Ma to niby uchronić park przed zalaniem, ale to złudne. Bowiem grunty nie są przepuszczalne. Sąsiednie działki będą zalewane –mówi Aneta Mikołajczyk, architekt krajobrazu.
Jej zdaniem zapisy mpzp zostały celowo pominięte, a budowa kosztownego systemu wodociągowego za 180 tysięcy złotych jest niepotrzebna. – Istniejącą wodę gruntową można by wykorzystać do polewania nowych nasadzeń – mówi Aneta Mikołajczyk.
Zdaniem Jędrzeja Solarskiego, zastępcy prezydenta Poznania kolejna zmiana projektu byłaby zbyt kosztowna. – Dostałem zapewnienie od projektanta i spółki Poznańskie Inwestycje Miejskie, że projekt nie zawiera błędów. Nie mogę pozwolić, by postawiono mi zarzut przekroczenia uprawnień – mówił.
Mieszkańcy mają także żal do prezydenta, bowiem wycinka drzew pod park miała zostać wstrzymana. Drzewa jednak 1 marca zostały wycięte.
Zobacz:
POLECAMY:
Wycinka drzew na Starołęce:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?