Był nazywany "panem obiadkiem", ponieważ opanował rynek cateringu dla szkolnych stołówek.
Problemem jednak było to, że oskarżony nie płacił dostawcom, opóźniał wypłaty dla pracowników, a jednocześnie manipulował gotówką.
W piątek obciążał swojego kolegę ze studiów, którego zatrudnił jako dyrektora swojej "Familijnej Kuchni". Prokuratura zarzuciła mu, że wprowadził w błąd Wojciecha Z. co do kondycji swojej firmy.
Wykorzystał rozprawę alimentacyjną pokrzywdzonego, który nie bardzo chciał się przyznał, ile zarabia u pana obiadka, a było to kilkanaście tysięcy - kwestionował jego wiarygodność.
Potem sąd oddał głos stronom. Prokurator zażądał dla Piotra K. łącznie 5 lat więzienia, 7,5 tysiąca złotych grzywny oraz naprawienia szkody, czyli zwrotu pieniędzy.
Stanowisko prokuratura poparła prawniczka Wojciecha Z., który jest oskarżycielem posiłkowym w procesie. Natomiast obrońca oskarżonego adwokat Maciej Majewski przekonywał sąd do uniewinnienia "pana obiadka".
- Oskarżony nie wprowadził w błąd pokrzywdzonego. To nie było zaplanowane oszustwo na etapie udzielania pożyczek - mówił. Obrońca kwestionował też opinię biegłego, przekonując że nie analizował on okresu, którego dotyczy akt oskarżenia.
Sąd wszystkiego wysłuchał i ogłosi wyrok 21 lipca.
ZOBACZ TEŻ:
Ponad 1200 policjantów w akcji likwidowania punktów z dopalaczami. Zatrzymali 67 osób
źródło: CBŚP/x-news.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?