Poznań: Protest przeciw ACTA. Zobacz! [ZDJĘCIA FILM]

RED, KMIS
W poznańskiej manifestacji przeciw ACTA wzięło udział około 400 osób. Demonstracja trwała godzinę - od 14 do 15
W poznańskiej manifestacji przeciw ACTA wzięło udział około 400 osób. Demonstracja trwała godzinę - od 14 do 15 Fot. Waldemar Wylegalski
Sobotni protest przeciwko umowie ACTA w Poznaniu był mniej liczny i skończył się szybciej niż planowali organizatorzy. W manifestacji wzięło udział około 400 osób. Demonstracja trwała godzinę - od 14 do 15. Tak jak podczas styczniowych protestów, manifestanci mieli na twarzach charakterystyczne maski. Nieśli transparenty, z których wiele było o wymowie antyrządowej.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Przeciwnicy ACTA zapowiadają kolejne protesty
Protest przeciw ACTA dziś na ulicach Poznania i Gniezna
Poznań: Kolejny protest przeciw ACTA
Naszość: Wiec poparcia dla ACTA i premiera Tuska [ZDJĘCIA]

Poznańska demonstracji została zorganizowana pod hasłem: "Wuchta wiary przeciw ACTA". Manifestanci zebrali się przed Wielkopolskim Urzędem Wojewódzkim przy alei Niepodległości chwilę przed godziną 14. W całej Europie demonstracje rozpoczęły się o tej samej godzinie - właśnie o 14.

Uczestnicy protestu sprzed WUW przeszli ulicą Święty Marcin do ronda Kaponiera. Protest miał się zakończyć o godzinie 17 przed siedzibą Platformy Obywatelskiej na ulicy Zwierzynieckiej, ale już o godzinie 15 uczestnicy zakończyli zgromadzenie i rozeszli się do domów.

Demonstracja przebiegła spokojnie, nie było poważniejszych incydentów. Porządku pilnowało kilkudziesięciu policjantów, którzy zabezpieczali przemarsz. Demonstracja była legalna.

Sobotni termin demonstracji nie jest przypadkowy: 11 lutego ogłoszono Światowym Dniem Protestów Przeciw ACTA. W setkach miast w całej Europie przeciwnicy ACTA domagają się od swoich rządów i Parlamentu Europejskiego odrzucenia porozumienia.

Poznań: Protest przeciwko ACTA [ZDJĘCIA FILM]
Poznań: Demonstracja przeciwko ACTA [ZDJĘCIA i FILM]
Poznań: Manifestacja ACTA [ZDJĘCIA, RELACJA NA ŻYWO]
Poznań: Kilka tysięcy osób protestuje przeciwko ACTA [RELACJA NA ŻYWO]

Poznańska demonstracja nie była jedyna w Wielkopolsce. Przeciw ACTA protestowano także w Gnieźnie. Tam manifestanci o godzinie 16 zebrali się w parku miejskim.

Organizowane od paru tygodni manifestacje to sprzeciw wobec międzynarodowej umowy ACTA. Dokument ten, według jej przeciwników, wcale nie ma pomagać w ochronie praw własności intelektualnej, lecz jest zakamuflowaną próbą wprowadzenia inwigilacji oraz ograniczenia wolności słowa i praw obywatelskich.

ACTA to po prostu umowa międzypaństwowa
Robert "Litza" Friedrich: ACTA nie służy ochronie, tylko totalnej inwigilacji
Leszek Waligóra: Złodziej, cham, oburzony. Komu szkodzi ACTA?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

k
kuzyn_maupy
przypominajmy wszystkim, że że ACTA i system praw autorskich to system przyznawania monopoli, które służą podważaniu własności materialnej, jaka leży u podstaw prawa - a narastający stopniowo skutek, to coraz większy chaos i całkowite bezprawie,

przed 100 laty paru złodziei sprytniejszych od innych wymyśliło, że można innym odbierać własność materialną pod pretekstem tzw. "własności intelektualnej" i po 100 latach fenomen ten ogarnął już cały świat, całą gospodarkę i wszystkie dziedziny życia społecznego,

każdy monopol sprzeczny jesz z zasadami równości prawa, uczciwej konkurencji, demokracji i swobód obywatelskich,

dalsze utrzymywanie w systemie prawa tzw. "własności intelektualnej" sprzecznej z prawem własności materialnej doprowadzi wyłącznie do rychłego pogrążenia się całej cywilizacji w epoce neo-niewolnictwa, gdyż tzw. "własność intelektualna" oznacza podział społeczeństwa na dwie grupy: na tych, co nie muszą pracować (tzw. "własność intelektualna") oraz na tych, którzy muszą zapracować i na siebie i na tych pierwszych - czyli nic innego, jak tylko powrót do epoki niewolnictwa we współczesnym wydaniu,

może jest już za późno, ale musimy próbować z tym walczyć, póki jeszcze walczyć możemy...

REFERENDUM !!!
z
zawsze wierny
SMOLEŃSK!!!
t
tg
PISZCIE O TYM CO SIĘ STAŁO W ISLANDII BO MEDIA O TYM MILCZĄ Islandczycy sprawili, że rząd, który aprobował pod dyktando światowej finansjery zubożyć islandzki naród zgodnie ze scenariuszem aktualnie "przerabianym" przez Grecję podał się w komplecie do dymisji! Główne banki w Islandii zostały znacjonalizowane i mieszkańcy zdecydowali jednogłośnie zadeklarować niewypłacalność długu, który został zaciągnięty przez prywatne banki w Wielkiej Brytanii i Holandii. Doprowadzono też do powołania Zgromadzenia Narodowego w celu ponownego spisania konstytucji. I to wszystko w pokojowy sposób. To prawdziwa rewolucja przeciw władzy, która doprowadziła Islandię do aktualnego załamania. Na pewno zastanawiacie się, dlaczego te wydarzenia nie zostały szeroko nagłośnione? Odpowiedź na to pytanie prowadzi do kolejnego pytania: Co by się stało, gdyby reszta europejskich narodów wzięła przykład z Islandii? Oto krótka chronologia faktów: Wrzesień 2008 roku: nacjonalizacja najważniejszego banku w Islandii,Glitnir Banku, w wyniku czego giełd zawiesza swoje działanie i zostaje ogłoszone bankructwo kraju. Styczeń 2009 roku: protesty mieszkańców przed parlamentem powodują dymisję premiera Geira Haarde oraz całego socjaldemokratycznego rządu,a następnie przedterminowe wybory. Sytuacja ekonomiczna wciąż jest zła i parlament przedstawia ustawę, która ma prywatnym długiem prywatnych banków (wobec brytyjskich i holenderskich banków) wynoszącym 3,5 miliarda euro obarczyć islandzkie rodziny na 15 lat ze stopą procentową 5,5 procent. W odpowiedzi na to następuje drugi etap pokojowej rewolucji. Początek 2010 roku: mieszkańcy zajmują ponownie place i ulice, żądając ogłoszenia referendum w powyższej sprawie. Luty 2010 roku: prezydent Olafur Grimsson wetuje proponowaną przez parlament ustawę i ogłasza ogólnonarodowe referendum, w którym 93 procent głosujących opowiada się za niespłacaniem tego długu. W międzyczasie rząd zarządził sądowe dochodzenia mające ustalić winnych doprowadzenia do zaistniałego kryzysu. Zostają wydane pierwsze nakazy aresztowania bankowców, którzy przezornie odpowiednio wcześniej uciekli z Islandii. W tym kryzysowym momencie zostaje powołane zgromadzenie mające spisać nową konstytucję uwzględniającą nauki z dopiero co "przerobionej lekcji". W tym celu zostaje wybranych 25 obywateli wolnych od przynależności partyjnej spośród 522, którzy stawili się na głosowanie (kryterium wyboru tej "25%u2033 - poza nieposiadaniem żadnej książeczki partyjnej - była pełnoletniość oraz przedstawienie 30 podpisów popierających ich osób). Ta nowa rada konstytucyjna rozpoczęła w lutym pracę, która ma się zakończyć przedstawieniem i poddaniem pod głosowanie w najbliższych wyborach przygotowanej przez nią "Magna Carty". Czy ktoś słyszał o tym wszystkim w europejskich środkach przekazu? Czy widzieliśmy, choćby jedno zdjęcie z tych wydarzeń w którymkolwiek programie telewizyjnym? Oczywiście - NIE! W ten oto sposób Islandczycy dali lekcję bezpośredniej demokracji oraz niezależności narodowej i monetarnej całej Europie pokojowo sprzeciwiając się Systemowi. Minimum tego, co możemy zrobić, to mieć świadomość tego, co się stało, i uczynić z tego "legendę" przekazywaną z ust do ust. Póki co wciąż mamy możliwość obejścia manipulacji medialno informacyjnej służącej interesom ekonomicznym banków i wielkich ponadnarodowych korporacji. Nie straćmy tej szansy i informujmy o tym innych, aby w przyszłości móc podjąć podobne działania, jeśli zajdzie taka potrzeba. kopiuj wklej gdzie się da ! niech ludzie się dowiedzą !!
C
CHUDY
to ja może powtórzę: wq ACTA nie chodzi o piractwo internetowe tylko, chodzi o FARMACEUTYKĘ chodzi o ROLNICTWO itd., itp., chodzi o monopol pewnych firm, który doprowadzi do OGROMNYCH CEN niemal WSZYSTKIEGO CO LUDZIOM NIEZBĘDNE DO ŻYCIA. Bycie za ACTA to bycie za GLOBALNYM MONOPOLEM. Do jasnej ciasnej! Niech media zaczną o tym pisać, a nie, że to protestują ludzie, którzy chcą nielegalnie ściągać pliki z internetu.
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie