Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Radni PiS szukają pieniędzy

Bogna Kisiel
Skąd się wzięła legendarna dziura w budżecie oświaty wynosząca 78 mln zł? - pyta Szymon Szynkowski vel Sęk, szef klubu radnych PiS.
Skąd się wzięła legendarna dziura w budżecie oświaty wynosząca 78 mln zł? - pyta Szymon Szynkowski vel Sęk, szef klubu radnych PiS. archiwum
Dramat - to słowo najlepiej oddaje stan budżetu miasta w tym roku. Brakuje prawie 100 mln zł. Sytuacja jest na tyle poważna, że nawet opozycja szuka dróg wyjścia. Dlatego radni PiS poprosili prezydenta o spotkanie.

- Chcieliśmy, żeby wyjaśnił skąd się wzięła legendarna dziura w budżecie oświaty wynosząca 78 mln zł - mówi Szymon Szynkowski vel Sęk, szef klubu radnych PiS. - Co ją spowodowało? Czyj był to błąd?

Zdaniem radnych PiS, prezydent nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. Przyznał, że wydział oświaty sygnalizował problem. Spodziewano się jednak, że zabraknie nieco mniej pieniędzy. Z kolei wydział budżetu i analiz założył "ambitny" budżet na ten rok i liczył, że oświata zacznie oszczędzać.

CZYTAJ TEŻ:
RADNI SLD: MIASTO NIEGOSPODARNIE ZARZĄDZA BUDYNKAMI

- Prezydent odpowiedzialność za tę sytuację dzieli po połowie między te dwa wydziały - twierdzi Sz. Szynkowski vel Sęk. - My uważamy, że budżet, który zaprezentowano Radzie Miasta, od początku był nie do zrealizowania. Oczekujemy od prezydenta wyciągnięcia konsekwencji.

A przecież wydział oświaty informował, że może zabraknąć 68 mln zł. Pismo w tej sprawie pochodzi z października. Z kolei w grudniu prezydent rozpoczął oswajanie radnych z kiepską sytuacją w oświacie. Napisał wtedy, że dużą trudność stanowi prawidłowe oszacowanie systemu finansowania szkół i placówek oświatowych: "Niedoszacowanie wydatków na oświatę może okazać się bardzo dotkliwe w drugim półroczu 2012 r.". I zaproponował wtedy likwidację Ośrodka Niepowodzeń Szkolnych i
Centrum Doradztwa Zawodowego oraz wycofanie się z innych zadań (dodatkowe lekcje matematyki, klasy piłki nożnej i lotnicze).

- Pytanie co dalej w tej sytuacji? - zastanawia się Sz. Szynko-wski vel Sęk. - Postulujemy wdrożenie tzw. kontroli zarządczej. To taki dodatkowy szczebel kontroli, analizujący czy wydziały i jednostki miejskie zasadnie sięgają do budżetu miasta. Obecnie dyrektor przygotowuje budżet swojego wydziału i nie podlega on weryfikacji. Prezydent przyznał, że dyrektorzy traktują kontrolę zarządczą, jako dodatkowy obowiązek i nikt się do tego nie kwapi. Naszym zdaniem, daje ona szansę, by takie sytuacje, jak obecnie w oświacie wyeliminować.

ZOBACZ TEŻ:
POZNAŃSKA OŚWIATA JEST JAK CHORY PACJENT

Radni PiS podtrzymują także swoje postulaty, zgłaszane przy uchwalaniu budżetu czyli: połączenie niektórych wydziałów i jednostek miejskich, zlecanie niektórych usług (sprzątania czy księgowych) na zewnątrz, likwidację Centrum Turystyki Kulturowej Trakt i Usług Komunalnych.

Te działania mogą przynieść oszczędności ok. 10 mln zł. To za mało, by załatać dziurę budżetową. Z wydatków bieżących też nie da się już wiele ściąć. Być może przyjdzie zrezygnować z jakiejś inwestycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski