Poznań: Rekordowa frekwencja na Sprzątaniu Brzegów Warty. Ochotnicy zbierali śmieci wyrzucane nad rzeką

- Uczestnicy są pełni energii, cieszą się, że mogą zrobić coś dobrego dla przyrody, która dziś to docenia, witając nas piękną pogodą – mówi Sebastian Staśkiewicz z Fundacji Ratuj Ryby, współorganizator akcji. - Teraz nasza motorówka popłynęła do Naramowic z grupą ochotników. Wszyscy otrzymują odblaskowe kamizelki, worki, rękawiczki, a zebrane śmiecie będą odstawiali w workach w wyznaczonych miejscach. W rejonie Poznania mamy 20 sztabów koordynujących akcję, a w kraju, wzdłuż Warty w sumie aż 85 sztabów! Tutaj dysponujemy aż pięcioma jednostkami pływającymi – statkami Żeglugi Retro, Wód Polskich, Ratuj Ryby i dwiema mniejszymi jednostkami – wszystkie stale pracują. Po pierwszej godzinie działań mogę powiedzieć, że mamy rekordową frekwencję: wciąż przychodzą całe rodziny, bądź zorganizowane grupy, które zgłaszają się do sprzątania brzegów Warty. - relacjonuje.

- Worki na śmieci zostawiamy albo tutaj, przy Zagro Przystań Rataje, albo w wyznaczonych miejscach widocznych z rzeki – wtóruje mu Jarosław Władczyk, rzecznik Wód Polskich, współorganizatora akcji. - Łodzie krążą, przerzucają ludzi i worki z odpadami. W sumie pracujemy teraz nad rzeką od Zawiercia aż do Kostrzyna nad Odrą, czyli na 800-kilometrowym odcinku!

Rzeka musi być sprzątana – mimo tego, że mocno obniżył się jej poziom, jej brzegi są ulubionym miejscem wycieczek i imprez, które skutkują bezceremonialnym wyrzucaniem do wody lub w trawę śmieci.

- Są miejsca, gdzie śmieci jest więcej niż np. kamieni – mówi Jarosław Władczyk. - Za mostem Rocha można znaleźć rejony, gdzie dno jest wprost zasłane butelkami!

W sprzątaniu brała udział m.in. silna grupa uczniów z V LO w Poznaniu. Wcześniej sprzątali okolice pasa drogowego Drogi Dębińskiej, teraz ochotniczo stawili się nad Wartę.

- Dostaliśmy worki na śmieci i osobne torby na odpadki PET – demonstruje Małgorzata Wiater, nauczyciel z V LO w Poznaniu. - Dzięki temu będzie można pokazać nie tylko skalę śmiecenia, ale także ilość odpadów, które mogłyby być skierowane do recyklingu, a nie wyrzucane nad rzeką.

- Doceniamy znaczenie ekologii, więc przyszliśmy: kto ma pomóc środowisku jak nie my? - pytają Paweł Lewicki i Andrzej Dąbrowski, spotkani przy zbieraniu śmieci nad Wartą. - Pomoc dla środowiska to dobrze spędzony czas, choć też powód do smutnej refleksji nad świadomością ludzi, którzy wyrzucają tu butelki, opakowania, papiery czy złom.

Przy przystani wydawane były nie tylko worki, kamizelki i rękawiczki, ale również nagrody – rośliny przekazane przez Ogród Botaniczny, gadżety dla zbieraczy, m.in. od Wód Polskich i Exide.

Zobacz też: Zobacz, gdzie w Poznaniu najbardziej brakuje zieleni. Są ulice, przy których nie ma praktycznie drzew

- Wyjaśniamy na co trzeba zwrócić uwagę, przypominamy o zasadach bezpieczeństwa, wydajemy kamizelki i worki, a także kierujemy ochotników do motorówek – przyznaje Magdalena Witczak z Ratuj Ryby, pracująca w nadwarciańskim sztabie.

Akcja nad Wartą trwa cały dzień. Po jej zakończeniu organizatorzy przekażą śmieci do utylizacji lub do recyklingu.