Choć jeszcze nie ma dokładnych danych, jak wiele jedzenia udało się zebrać, to według szacunków może to być nawet 17 ton pożywienia. Czyli o cztery tony więcej niż w ubiegłym roku. W regionie, w akcji uczestniczyło 20 miast i aż 360 sklepów.
- Wszystkie zebrane podczas zbiórki produkty dopiero będą ważone i liczone - tłumaczy Krzysztof Jarkowski, dyrektor Banku Żywności w Poznaniu. - Później zostaną one przekazane organizacjom samopomocowym, które z kolei przekażą je do najbardziej potrzebujących osób. Według naszych szacunków w zeszłym roku z pomocy żywnościowej skorzystało około 70 tysięcy osób.
W trwającej trzy dni zbiórce udział wzięło około 1,5 tysiąca wolontariuszy. Wchodzącym do sklepów klientom rozdawano ulotki, a później przy kasach zbierano jedzenie. Jak się okazało, poznaniacy i Wielkopolanie chętnie odpowiedzieli na apel Banku, który w tym roku prosił o jak największą ilość olejów roślinnych, dżemów i słodyczy.
Choć w całym Poznaniu było spokojnie i nic akcji nie zakłócało, to zdarzały się przypadki podszywania się pod "Zbiórkę Wielkanocną". W jaki sposób? Przy kasach swoje kosze rozstawiły organizacje, które z Bankiem Żywności nie miały nic wspólnego. Postanowiły jedynie wykorzystać darmową reklamę.
- W Poznaniu były takie dwa przypadki - mówi Krzysztof Jarkowski. - My na to, niestety, nie mamy wpływu. Będziemy jednak musieli się zastanowić, co z tym zrobić i jak takich sytuacji w przyszłości uniknąć - wskazuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?