Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Remont podwórza i zablokowany garaż

Joanna Labuda
Remont podwórza rozpoczął się na początku lipca. Od tego czasu małżeństwo 80-latków ani razu nie wyjechało samochodem ze swojego garażu
Remont podwórza rozpoczął się na początku lipca. Od tego czasu małżeństwo 80-latków ani razu nie wyjechało samochodem ze swojego garażu
Przez remont małżeństwo 80-latków nie może korzystać z auta.

Od początku lipca na podwórzu jednego z bloków przy ulicy Polnej w Poznaniu trwają prace remontowe. Rozkopano drogę dojazdową do garaży i chodnik. Na ogrodzeniu zawisła tabliczka z napisem „Uwaga. Głębokie wykopy”. Remont, który ma poprawić sytuację mieszkańców jednego bloku, szkodzi jednak niektórym sąsiadom. Małżeństwo 80-latków twierdzi, że od sześciu tygodni nie może wyjechać ze swojego garażu.

- Jesteśmy starszymi osobami i samochód jest dla nas czasami zbawieniem. Tak jak możemy dojeżdżamy taksówkami. Ciężko mi jechać do lekarza lub na zakupy autobusem. Sama mogę dojść tylko do pobliskiego supermarketu, bo jestem schorowana. Do tej pory mąż po mnie podjeżdżał. Teraz nie mamy takiej możliwości - mówi 80-latka.

Garaż małżeństwa graniczy z działką, na której przeprowadzany jest remont. Otwarcie drzwi blokuje ustawione ogrodzenie. Nie tylko to przeszkadza jednak sąsiadom.

- Zaczęli nam kopać pod garażem. Doszło do kłótni. Powiedziałam kierownikowi budowy, że prace weszły już na nasz teren. To jednak nic nie pomogło - przekonuje właścicielka garażu. - Ten kawałek ziemi jest nasz. Sami wybudowaliśmy tam garaż - dodaje.

ZOBACZ TEŻ:

Remont Dworca Zachodniego w Poznaniu

Kierownik budowy przekonuje, że robotnicy musieli poszerzyć teren prac dla dobra właściciela garażu, który sąsiaduje z tym 80-latków i robi to na swój koszt. Gdyby bowiem nie poszerzył placu budowy, 3/4 podjazdu do garażu byłoby w kostce, a pozostała część nie.
- Tego nie przewiduje projekt, ale stwierdziliśmy, że zrobimy ten fragment drogi, aby garaż był zabudowany nową drogą - mówi Piotr Żymełka z Zakładu Brukarsko-Murarskiego, kierownik budowy.

Zapytaliśmy zatem, co z zablokowanym wyjazdem sąsiedniego garażu?

- W każdej chwili możemy ściągnąć ogrodzenie na dół, ale teren budowy muszę mieć ogrodzony. Jak będą chcieli wyjechać, to w każdej chwili mogą mieć wolny wyjazd - mówi Piotr Żymełka.

To tłumaczenie kierownika budowy nie przekonuje 80-latków. Martwią się, bo fragment ziemi pod garażem został również podkopany.

- Mamy duży samochód, a nie jesteśmy już młodzi. Chcemy, żeby ten remont się jak najszybciej skończył - mówi 80-latka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski