Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Rowerzyści powodują coraz groźniejsze wypadki

Robert Domżał
Grzegorz Dembiński
Źle się dzieje na poznańskich ulicach. Rowerzyści tratują pieszych na chodnikach. Coraz częściej dochodzi do zderzeń między rowerzystami.

Wybity bark, siniaki na twarzy, guz na głowie, zwichnięty palec - takie obrażenia odniosła rowerzystka z Poznania, która zderzyła się z innym rowerzystą. Jak temu zapobiec?

- Nie jechałam szybko. Zza rogu wyjechał mężczyzna na rowerze. Wpadł na mnie. Oboje się przewróciliśmy. Upadając, uderzyłam o coś głową. Ponieważ kilka godzin po zderzeniu, czułam się obolała, poszłam do lekarza. Okazało się, że mam liczne obrażenia - opowiada pani Katarzyna. Do wypadku doszło u zbiegu ulic Bukowskiej i Wawrzyniaka. Również tego lata tyle, że na Drodze Dębińskiej, jadący rowerem zderzył się z rowerzystką.

- Widziałem rowerzystkę, która jechała z przeciwnej strony. Ponieważ środkiem drogi szli piesi, próbowaliśmy ich ominąć. Pech chciał, że oboje wybraliśmy tę samą stronę. Upadając, zawadziłem o kierownicę rowerzystki. U lekarza okazało się, że potłuczenia będą mi dokuczać nawet do dwóch tygodni tygodni - opowiada pan Krzysztof.

Do zderzenia dwóch rowerzystów doszło niedawno pod mostem kolejowym przy Cytadeli.

- Wpadli na siebie na zakręcie - mówi Kamila Sapikowska z poznańskiej Masy Krytycznej. Żaden z tych wypadków nie został zgłoszony na Policję. Na rowerzystów skarżą się Policji, a raczej informują o wypadkach piesi. Dzieje się tak szczególnie wtedy, gdy poszkodowanymi są dzieci. A wiosną w Poznaniu rowerzyści potrącili 5-cio i 6-ciolatka. Coraz niebezpieczniej jest na ścieżce nad Maltą i na wąskiej i krętej ścieżce nad samą Rusałką.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

- W myśl przepisów ruchu drogowego rowerzysta może użyć dzwonka. Jest to dobre rozwiązanie, gdy dojeżdża do miejsca o ograniczonej widoczność, jak i wtedy, gdy chce wyprzedzić grupę pieszych - mówi Łukasz Chilomer, zastępca naczelnika WRD KM Policji w Poznaniu. Michał Beim z Sekcji Rowerzystów Miejskich radzi dojeżdżającym do pieszych zwolnić i zasygnalizować swoją obecność dzwonkiem.Jednak niektórzy piesi, nawet gdy idą ścieżką rowerową, traktują dźwięk dzwonka jako przepędzanie.

- Mówię przepraszam i dziękuje, gdy ktoś mi ustąpi drogi. Nie spotkałem się ze złym przyjęciem - twierdzi Mateusz Rybczyński, kolarz z Poznania.

Jeszcze inni dojeżdżając do pieszych, informują ich z której strony zamierzają wyprzedzać.

- W miastach jest coraz mniej miejsca, dlatego jeśli nie będziemy się wzajemnie szanowali, będzie coraz więcej wypadków. W Kilonii na przykład na ulicach są tablice przypominające rowerzystom, że na wspólnych drogach pieszo - rowerowych ten pierwszy ma pierwszeństwo. W Poznaniu rowerzysta nie jest przyzwyczajony do obecności innego rowerzysty na drodze - mówi Michał Beim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski