Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań również ma swoją kolonię. To Naramowice

Adam Szabelski
Adam Szabelski
Adam Szabelski
Zgodnie z definicją słownika PWN kolonia to "posiadłość jakiegoś państwa leżąca poza jego granicami, zależna od niego politycznie i eksploatowana gospodarczo" - pisze Adam Szabelski, przewodniczący rady osiedla Naramowice.

Czytając tę definicję uznałem, iż idealnie wpasowuje się ona w stosunki panujące pomiędzy Naramowicami, a Poznaniem. Otóż od około 2000 r. liczba mieszkańców Naramowic zwiększyła się z 5 tys. do 16 tys. Przybywa więc osób, które zapragnęły osiedlić się tu i zacząć nowe, lepsze życie. Tak samo jak koloniści, którzy w XVIII w. osiedlali się w Ameryce. Jednak, gdy przyszli rezydenci przybyli do nowo wybudowanych osiedli na Naramowi-cach, zawiedli się chyba bardziej niż przyszli Amerykanie. Otóż ich metropolia całkowicie o nich zapomniała. Naramowice, mimo znacznego wzrostu mieszkańców, nie doczekały się żadnych inwestycji w infrastrukturę. Układ drogowy przypomina ten z XIX wieku: Naramowicka i odchodzące od niej ul. Jasna Rola, ul. Rubież i ul. Łużycka. Naramowicka jest pokryta asfaltem, ale pozostałe są nim otulone tylko częściowo. Tymczasem Naramowice płacą podatki, na dodatek coraz większe. Wszelki oddany przez dewelopera dom to nowe wpływy do kasy miasta. Każda osoba, która wybierze Naramowice zamiast np. Suchego Lasu to zatrzymanie podatnika w mieście. Czujemy się eksploatowani gospodarczo, bo nasze środki wciąż przekazywane są gdzie indziej. Tymczasem na Naramowicach nie ma nic: brakuje szkół, przedszkoli, chodników, placów zabaw, a wreszcie ul. Nowej Naramowickiej. Brak tramwaju, a samochody oraz autobusy stojące w wiecznych korkach powodują, iż Poznań znacząco się oddala i czasem wydaje się, że jest odległym krajem. Naramowice są więc właściwie poza jego granicami, przynajmniej w sensie komunikacyjnym.

Jedną z przyczyn tego stanu jest brak reprezentacji mieszkańców Naramowic w radzie miasta. IV okrąg wyborczy, do którego należy północny Poznań rozciąga się od Moraska do Szczepankowa. Dlatego też do Rady Miasta dostają się ludzie np. z Chartowa czy Antoninka, niezainteresowani rozwiązywaniem problemów Naramowic, na których czasami nawet nigdy nie byli. Jak Amerykanie w XVIII w. nie mieli swoich posłów w brytyjskim parlamencie, tak naramowiczanie nie mają nikogo, kto by bronił ich interesów na pl. Kolegiackim.

Społeczność Naramowic jednak się nie poddaje. Dzięki wielu zabiegom, skargom, namawianiu mieszkańców, aby wysyłali zażalenia do prezydenta i radnych, udało się uzyskać modernizację ul. Jasna Rola. Przebudowa nie jest pełna, gdyż dot. odcinka od Naramowickiej do Błażeja, ale w trudnej sytuacji miasta zdobycie każdych środków jest osiągnięciem.

Niemniej najważniejsze postulaty: przebudowy skrzyżowania Naramowickiej i Lechickiej oraz budowy tramwaju do Naramowic, a w dalszej perspektywie budowa Nowej Naramowickiej są niezrealizowane. Dlatego Rada Osiedla Naramowic razem ze stowarzyszeniami: "Projekt Poznań", "My-Poznaniacy", "Inwestycje dla Poznania", "Jasna Rola" i "Sarmacka" podpisały apel, w którym domagała się podjęcia zdecydowanych działań mających na celu poprawę sytuacji. Odpowiedź, którą Rada otrzymała, była wymijająca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski