Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Rozpoczynają się prace na wiadukcie Górczyńskim [MAPA, ZDJĘCIA]

Katarzyna Fertsch
W sobotę zaczyna się remont wiaduktu Górczyńskiego.
W sobotę zaczyna się remont wiaduktu Górczyńskiego. Waldemar Wylegalski
Zamknięta Kaponiera, zwężona Grunwaldzka czy nieprzejezdna Roosevelta. Teraz do utrudnień komunikacyjnych w Poznaniu dołączy kolejne. Już w sobotę drogowcy rozpoczną przebudowę wiaduktu Górczyńskiego. A właściwie jego część, po której samochody wjeżdżają dzisiaj do Poznania. Utrudnienia czekają zarówno kierowców, jak i pasażerów MPK.

Przez kilka ostatnich dni ulica Głogowska była zwężona na wysokości zajezdni tramwajowej. W tym czasie MPK budowało tymczasowe przystanki, na których w czasie przebudowy wiaduktu będą wysiadali ostatni pasażerowie "ósemki" oraz "piętnastki". Dalej, do samej pętli na Górczynie, dojadą tylko autobusem.

- Do Górczyna zostanie wydłużona trasa autobusu "za tramwaj" T5 - wyjaśnia Rafał Kupś, szef Zarządu Transportu Miejskiego. T5, tak jak dotychczas, będzie wyruszał z Kaponiery.

W związku z przebudową wiaduktu, zmienią się także trasy autobusów linii numer 49, 75, 249, 614 oraz 701. Będą one omijały plac robót jadąc ulicami Leszczyńską, Bojanowską oraz Głogowską. A co będzie z samochodami?

Zamknięta dla aut zostanie ta nitka wiaduktu, po której kierowcy wjeżdżają dzisiaj do Poznania (od skrzyżowania z ulicą Czempińską do Ściegiennego). Przed wiaduktem zostanie zamknięty zjazd w Rakoniewiecką oraz sama Rakoniewiecka. Dojechać będzie do niej można tylko od strony Wrocławia, jadąc ulicami Ostatnią i Leszczyńską.

Przebudowa potrwa do końca września 2013 roku i pochłonie 52 mln zł

A jak kierowcy będą mogli dojechać do centrum miasta? W czasie prac będą się musieli dzielić jedną tylko nitką wiaduktu.

W obu kierunkach jeździć będziemy tą częścią, którą zazwyczaj wyjeżdżamy z Poznania. Ona została przebudowana kilka lat temu.

- W kierunku centrum kierowcy będą mieli do dyspozycji dwa pasy ruchu, w kierunku Wrocławia - tylko jeden - wyjaśnia Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu.

Przebudowa wiaduktu uderzy nie tylko w poznaniaków, ale też mieszkańców Komornik, Wir czy Stęszewa, którzy dojeżdżają do pracy w Poznaniu. Podobnie jak kilka lat temu, gdy przebudowywano drugą nitkę wiaduktu, należy się spodziewać sporych korków. Tym bardziej, że alternatywy praktycznie nie ma. Do Poznania można dojechać przez Wiry, Łęczycę i Luboń. Jednak tam przejazd utrudnia budowa kanalizacji. Samochody jeżdżą wahadłowo. Można też, jak autobusy miejskie, skręcić w Ostatnią, dalej Leszczyńską wjechać do centrum przez Dębiec.

Można też zjechać z ulicy Głogowskiej już na wysokości Auchan i dalej przez Plewiska dotrzeć do Grunwaldzkiej. Albo próbować szczęścia, jadąc ulicą Kopanina. Wystarczy jednak, że przejazd kolejowy będzie zamknięty i już utkniemy w korku.

Prace potrwają do końca września 2013 roku. W tym czasie drogowcy rozbiorą starą nitkę wiaduktu i zbudują ją od nowa. Po zakończeniu kierowcy będą wjeżdżali do Poznania trzema pasami. Ścieżki zyskają też rowerzyści. Nowy wiadukt będą oddzielały od okolicznych domów ekrany akustyczne. Cała przebudowa pochłonie 52 mln zł.

Od kilku dni zamknięta dla tramwajów i prawie wszystkich samochodów jest też Kaponiera. Prawie wszystkich, bo kierowcy nadal mogą jeździć przez rondo z ulicy Zwierzynieckiej w Święty Marcin. W pozostałych kierunkach muszą korzystać z objazdów. Objazdami jeżdżą też tramwaje oraz autobusy.

Utrudnienia czekają nas też na Grunwaldzkiej. Na skrzyżowaniu z ulicą Smoluchowskiego rozpoczęła się budowa wiaduktu tramwajowo-samochodowego. Kierowcy jeżdżą jedną tylko nitką Grunwaldzkiej, która normalnie prowadzi w kierunku centrum miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski