Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Rozróba na Starym Rynku z udziałem policjantów?

Beata Marcińczyk
W tym klubie doszło do bijatyki między gośćmi
W tym klubie doszło do bijatyki między gośćmi Grzegorz Dembiński
W nocy z piątku na sobotę w Van Diesel Club na poznańskim Starym Rynku doszło do bijatyki między gośćmi, z których część okazała się być funkcjonariuszami poznańskiej policji. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia, ale obsługa klubu i jego menedżer twierdzą, że późniejsze działania policji wyglądały jak z najgorszych filmów - byli podduszani, wyzywani, a na dowód pokazują zdewastowane drzwi do lokalu.

- Nagle zrobiło się głośno. Kilkunastu mężczyzn zaczęło się bić. Nie zwracali uwagi na moje prośby o uspokojenie się. Gdy ostrzegliśmy, że wołamy policję, oni powiedzieli, że są policją - opowiada menedżerka.

Czytaj także:
Szamotulska prokuratura oskarża policjantów po zadymie w klubie Van Diesel

Umundurowany patrol ze Starego Rynku zjawił się błyskawicznie na miejscu i zabrał awanturujących się mężczyzn. Ale to nie wszystko. W sobotę rano oględziny klubu przeprowadzali śledczy. Właściciel i menedżer klubu byli przesłuchiwani na Szylinga. W niedzielę nad ranem do klubu weszło kilkunastu umundurowanych na czarno policjantów z bronią.

Policjanci szukają osiłków, którzy pobili ich kolegów, a obsługa klubu boi się policji

- Zakuli i wyprowadzili kilka osób. Kazali pootwierać wszystkie drzwi, a w jednych wybili szybę - mówi menedżer. - Chłopaka z baru kilku zaciągnęło do toalety. Tam go wypytywali. Dziewczynę ze zmywaka jeden z nich wyzwał. Tak nie powinna zachowywać się policja! Ci młodzi ludzie boją się teraz przychodzić do pracy - mówi. Menedżer zapewnia również, że nikt w klubie nie ma niczego do ukrycia.

Wersja policji jest odmienna.
- Do jednej z restauracji na Starym Rynku poszło kilku policjantów po cywilnemu. Byli po służbie. W pewnej chwili, bez powodu zostali zaatakowani przez grupę wytatuowanych osiłków - informuje Andrzej Borowiak, rzecznik policji. - Do awantury zaczęli przyłączać się jacyś mężczyźni z pobliskich klubów. W biciu i kopaniu policjantów brało udział kilkudziesięciu (około 30) chuliganów. Jeden z pobitych policjantów nieprzytomny trafił do szpitala.

Zabezpieczono nagrania z monitoringu, na których wyraźnie widać przebieg wydarzeń. Na nagraniach widać, jak niektórzy napastnicy przytrzymują policjantów, a inni biją ich pięściami i kopią. Na podstawie tych nagrań wytypowano podejrzanych. Okazało się, że wśród nich są osoby powiązane z poznańskim półświatkiem. Niektórzy z zatrzymanych w przeszłości byli notowani za rozboje i włamania. Byli też poszukiwani.

Policja będzie się domagać tymczasowego aresztowania podejrzanych oraz surowych kar. Za pobicie grozi do 5 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poznań: Rozróba na Starym Rynku z udziałem policjantów? - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski