Poznań: Ruszyły eksmisje. Blisko 200 rodzin straci dach nad głową?

W 2013 r. z mieszkań komunalnych eksmitowano 183 rodziny, rok później 143. W kolejnych latach liczba ta spadała - w 2015 r. przeprowadzono 142 eksmisje, natomiast w 2016 r. już tylko 92.

– Konsekwentnie i systematycznie odzyskujemy lokale od dłużników, choć eksmisja wykonana przez komornika to dla nas ostateczność. Robimy wszystko, by porozumieć się z nie płacącymi czynszu lokatorami. proponujemy ratalną spłatę należności, przeprowadzkę do mniejszego lokalu – mówi Magdalena Gościńska, rzecznik ZKZL.

Sprawdź także: Poznań: Prawie 100 nowych mieszkań przy ul. Dymka. Prezydent wręczył klucze [ZDJĘCIA]

Mimo to do komorników miejska spółka w tym roku skierowała prawie 180 spraw. – I choć od początku kwietnia odbyły się tylko 2 eksmisje, zrealizowaliśmy już ponad 50 wyroków eksmisyjnych – dodaje rzecznik. Kilkanaście lokali dłużnicy zdali jednak dobrowolnie, unikając tym samy kosztów komorniczych. Część spłaciło zadłużenie i odzyskało tytuł prawny do lokalu.
Z praktyki spółki wynika, że blisko 200 spraw nie jest równoznacznych z fizyczną eksmisją.

Duża część z nich kończy się bowiem szczęśliwie dla lokatora. Problemem jest cały czas dla ZKZL zadłużenie lokatorów, choć jak zaznacza M. Gościńska pocieszający jest fakt, że dług przestał rosnąć. W tej chwili średni dług to obecnie ponad 80 tysięcy złotych, choć rekordziści mają do spłacenia od kilkudziesięciu do ponad 200 tysięcy złotych.

– Osoby, do których w tym roku zapukał komornik winne były spółce ponad pięćdziesiąt oraz ponad sto trzydzieści tysięcy złotych – wyjaśnia rzecznik miejskiej spółki.
Znacznie lepiej sytuacja wygląda w poznańskich spółdzielniach mieszkaniowych, gdzie spółdzielcy nie mają dużych problemów z wnoszeniem opłat za lokal. W największej spółdzielni w stolicy Wielkopolski, jaką jest SM „Osiedle Młodych” w ubiegłym roku doszło do trzech eksmisji. – Podobnie sytuacja wyglądała w ubiegłych latach. Ich liczba wahała się między dwoma, a czterema – informuje Julia Tritt, rzecznik spółdzielni.

ZOBACZ TAKŻE: Poznań: Miejska spółka nie działała jak szwajcarski zegarek. Bliżej jej było do chińskiej podróbki?

Jednym z działań, które mogą powstrzymać zadłużenie lokatorów, a co za tym idzie, eksmisje jest pomysł spółki, który zakłada odpracowanie zaległego czynszu jako dozorca (sprzątanie klatek schodowych, odśnieżanie, pielęgnowanie zieleni, odczytywanie urządzeń pomiarowych). Każda praca zostanie wyceniona zgodnie z kosztorysem, który zostanie przygotowany w oparciu o stawki rynkowe. Jeśli usługa będzie dobrze wykonana, to zadłużenie najemcy zostanie obniżone o ustaloną kwotę spłaty długu. W tej chwili dozorców jest niewystarczająca ilość – zaledwie 300 na 500 obiektów. Firma sprzątająca, która wygrywa przetarg, wskazuje kto i gdzie sprząta.

– Po przejęciu administrowania zasobem komunalnym wprowadziliśmy działania naprawcze w zakresie windykacji – mówi Tomasz Lewandowski, wiceprezydent Poznania. Wśród nich wymienia indywidualne podejście do dłużników, a także wdrożenie procedury wczesnego reagowania. – W ubiegłym roku udało się podpisać ponad 600 porozumień ratalnych z lokatorami, podczas gdy w 2016 roku było ich tylko 226 – dodaje zastępca Jacka Jaśkowiaka.

Obecnie miejska spółka realizuje ponad tysiąc porozumień na kwotę około 31,5 mln zł.

POLECAMY: