Czytaj także:
Lekarz z Raszei zaatakowany nożem [NOWE FAKTY]
Nożownik ze szpitala Raszei dostał zarzuty
Andrzej L., nożownik ze szpitala, dostał dozór policyjny oraz zakazano mu zbliżać się do lekarza, którego zaatakował. Sąd uznał, że nie ma potrzeby, by najbliższe trzy miesiące spędził za kratkami.
Dzisiejszą decyzją sądu zaskoczona jest dyrekcja szpitala, w którym mogło dojść do tragedii.
- Zaatakowany lekarz ciężko przeżył to zdarzenie. Dobrze jednak, że wobec sprawcy zastosowano inne środki, że zakazano mu zbliżać się do naszego pracownika - mówi Elżbieta Wrzesińska-Żak, dyrektor placówki. Zapowiada, że szpital zamierza w najbliższym czasie wprowadzić ochronę. Jak dodaje dyrektor, ochroniarzami mają być młodzi mężczyźni, a nie emeryci.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Andrzej L. domagał się wypuszczenia z oddziału toksykologii swojej konkubiny. Ta trafiła na oddział wskutek zatrucia narkotykami. Gdy jeden z lekarzy nie pozwolił mu zabrać kobiety, napastnik rzucił się na niego z nożem. Na szczęście nie zdołał poważnie zranić medyka. Skończyło się na zadrapaniach twarzy i szyi.
Sprawcę pod szpitalem zatrzymała policja. Znaleziono przy nim narkotyki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?