Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań. Samochody zajmują chodnik [ZDJĘCIA]

Robert Domżał
Chociaż to chodnik piesi są na nim ledwie tolerowani.

Wzdłuż ulicy Hetmańskiej między Kasprzaka a Reymonta na chodniku parkują regularnie samochody. A że tuż przy budynkach są kratki, służące kiedyś do wentylacji piwnic, albo włazy, którymi przed laty zrzucano opał, pieszym pozostaje chodnik o szerokości od kilkudziesięciu centymetrów do 120 centymetrów. Przechodzenie po włazach na węgiel czy kratkach wentylacyjnych jest niebezpieczne, bo nie wiadomo, kiedy się zapadną. W kilku innych miejscach z budynków na chodnik wyprowadzają schody. Są niezbędne, ale zabierają po kilkadziesiąt centymetrów przejścia.

Gdy idzie się w pojedynkę problemu nie ma, ale gdy idą już dwie osoby, jest ciasno. Co zrobić? Ludzie też gdzieś muszą zaparkować samochód - mówi mieszkanka jednego z budynków przy Hetmańskiej.

- Niewiele jest po tej stronie ulicy miejsca. Trudno się chodzi, bo zatrzymują się nawet samochody dostawcze, małe ciężarówki. Teraz musiałem ustąpić rowerzyście, bo był młodszy, jechał szybko, a zderzenie mogłoby mieć przykre skutki - mówi pan Henryk, mężczyzna liczący około 60-ciu lat.

Gdzie jeszcze w Poznaniu parkujące na chodnikach samochody utrudniają pieszym przejście? Jak rozwiązać problem, pomóc pieszym, nie zamieniając kierowcom życia w piekło. Czekamy na odpowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski