Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Samotna wyprawa przez mroźną Syberię

Anna Jarmuż
Anna Grebieniow i Xenia Starzyńska chcą przemierzyć Syberię
Anna Grebieniow i Xenia Starzyńska chcą przemierzyć Syberię Janusz Romaniszyn
Ci, których przerażają polskie zimy, powinni spróbować sobie wyobrazić, jak wygląda ta pora roku na Syberii, gdzie temperatury dochodzą teraz do -40 stopni. Dwie poznanianki - Anna Grebieniow i Xenia Starzyńska nie tylko rosyjskie mrozy sobie wyobraziły, ale postanowiły doświadczyć ich na własnej skórze. Dziewczyny chcą przemierzyć krainę jeziora Bajkał. W syberyjską podróż wyruszyły dziś o godzinie 10.25.

- Pragniemy przeżyć przygodę, zdobyć doświadczenie i zasmakować Syberii. Podróż w nieznane zawsze jest ekscytująca - mówi Anna Grebieniow.

- Fascynującym przeżyciem jest poznanie Syberii zimą, nie tylko zza okna pociągu. Żadna z nas nie miała wcześniej takiej okazji - dodaje Xenia Starzyńska.

Początek trasy: Dworzec Główny PKP, z którego dziewczyny pojechały do Warszawy, następnie udadzą się przez Terespol i Brześć do Irkucka. Dwa dni spędzą w Usolu Syberyjskim, a następnie wyruszą w stronę Bajkału. Początek trasy będzie prowadził lądem, później Anna i Xenia będą przemierzać zamarznięte jezioro. - Chcemy przejść tyle, ile się da. Wszystko zależy od panujących warunków. Nie są dla nas ważne przebyte kilometry, ale to, co podczas naszej wędrówki zobaczymy i przeżyjemy - mówi Anna.

Podróżniczki będą spały w namiocie. Zaopatrzyły się w niezbędny sprzęt. Posiadają śruby lodowe, aby móc rozbić namiot na zamarzniętym jeziorze oraz śpiwory Yeti, które chronią przed bardzo niskimi temperaturami. Mają też palnik, gaz, naftę, a także czekan, by móc skruszyć lód i móc zrobić herbatę.

- Najważniejsza jest wiedza. Zdajemy sobie sprawę z możliwych niebezpieczeństw, takich jak odmrożenia czy napotkanie trudności terenowych. Czujemy się dobrze przygotowane. Rozmawiałyśmy z alpinistami, zrobiłyśmy kurs pierwszej pomocy, posiadamy odpowiedni sprzęt - mówi Anna.

Przygotowania do podróży trwały zaledwie 2-3 tygodnie. Choć pomysł narodził się już dawno, decyzja o jego realizacji zapadła spontanicznie. Wyprawa potrwa miesiąc, a za rok dziewczyny planują powtórkę. Tym razem w większym - sześcioosobowym gronie.
- Ta wyprawa to rekonesans. My jesteśmy forpocztą. Chcemy zbadać terytorium i sprawdzić, czy w przyszłości uda się przejechać tam żaglowozami - mówi Xenia.

Anna i Xenia nie należą do żadnego klubu podróżniczego, ale często wędrują w stałym gronie przyjaciół. Obie interesują się podróżami od dziecka. Anna jest przyrodnikiem, Xenia pilotem wycieczek. Zwiedziły wiele odległych i ciekawych miejsc i posiadają duże doświadczenie. W 2008 roku, przez dwa miesiące przemierzały pustynie Gobi żaglowozami. Wtedy narodził się pomysł podboju Syberii. Przyjaciółki przyznają, że najtrudniejsze będą dla nich bardzo niskie temperatury, których jeszcze nigdy nie doświadczyły. Nie odczuwają jednak strachu.

- W miejscu, do którego jedziemy, też żyją ludzie. Nie wszyscy chodzą w puchowych kurtkach. Myślę, że my również powinniśmy dać sobie radę. Pragniemy spróbować - mówią.

Swoją wyprawę udokumentują na zdjęciach. Mają także do wykonania misję charytatywną. Dostarczą dary dla sióstr Karmelitanek z Usola Syberyjskiego. Podarunki zostały zebrane podczas akcji organizowanej przez kościoły pod wezwaniem Karmelitów Bosych (w Poznaniu i Warszawie). Są to leki, paczki, prezenty i piecyki naftowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski