Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Sąsiad donosi na kierowców z osiedla Batorego

Beata Marcińczyk
Kierowcy parkują na każdej wolnej przestrzeni
Kierowcy parkują na każdej wolnej przestrzeni Beata Marcińczyk
Zmotoryzowani mieszkańcy osiedla Stefana Batorego mają już dość problemów z parkowaniem samochodów. W poniedziałek zbierze się m.in. w tej sprawie rada osiedla. W dodatku są sąsiedzi, którzy uprzejmie donoszą o innych - łamiących przepisy - sąsiadach.

Gdy kilka miesięcy temu zlikwidowano parking na około 200 miejsc (deweloper na tym terenie buduje blok) rozpoczął się horror. Teraz każdy parkuje gdzie się da: bokiem, pod kątem, na skarpie przy boisku, na łukach uliczek, przed wjazdami do garaży, na miejscach dla inwalidów, na deptakach między blokami. Kto pierwszy, ten lepszy, ten ma szansę nie dostać dziś blokady! Czemu? Bo jest na osiedlu ktoś tak "porzundny", że do straży miejskiej wysyła dziesiątki e-maili, a jak ta nie reaguje według jego myśli - dzwoni, ponagla albo wysyła listy do rąk samego komendanta.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
Poznań: Brakuje miejsc parkingowych na osiedlach!
Parkowanie na torach to kosztowna przyjemność
Za takie parkowanie kary nie będzie, chociaż jest dowód

Skutkiem tych rozlicznych interwencji była skomasowana akcja strażników: w ostatni poniedziałek założyli blokady na kołach kilkunastu samochodów. Większość z "zaklamrowanych" kierowców otrzymała jedynie pouczenie - dowiedzieliśmy się ze straży miejskiej.

- Faktycznie była akcja. Dostałem blokadę, ale to się tu dość często zdarza - mówi Michał.

- Na parkingu Tesco nie stanę, bo to daleko, więc nawet trzy, cztery razy w tygodniu łamię przepisy, parkując, gdzie się da. W piątek też. Na szczęście patrolu nie ma - mówi Andrzej. - Wiem, kto donosi. To mój sąsiad. Wysłał na mnie pismo do spółdzielni za bałagan na klatce.

Okazuje się jednak, że "od parkowania" jest inny sąsiad. A może nawet kilku.

- Nikt mi wjazdu nie blokował, ale notorycznie zastawiają mi wejście do klatki schodowej. Sam kilka razy dzwoniłem na straż! - mówi Jarosław, szczęśliwy posiadacz garażu. Głos rozsądnego to głos Ryszarda, dozorcy jednego z bloków. Wcześnie wstaje, to widzi więcej.

- To, co robi tu straż miejska, to zakrawa na bezczelność. Dwa auta stoją od dwóch lat. Blokują miejsca postojowe. Mówiłem, żeby się nimi zajęli, ale nie - mówi Ryszard. - Strażnicy powinni zrozumieć, że brakuje miejsc i ludzie nie mają gdzie zostawić auta. Ciekawe, co sami by zrobili w takiej sytuacji? Zakładają blokady, nawet jak samochód stoi w alejce i nikomu nie zawadza.

Przemysław Piwecki zaznacza, że gdy auto stoi na miejscu parkingowym, to straż nie może interweniować i go usunąć, ale obiecał sygnał o nieużywanych autach sprawdzić. Jednak, gdy ktoś zaparkuje pojazd w miejscu do tego nieprzeznaczonym - straż interweniować musi. Zwłaszcza, gdy prosi o to mieszkaniec.

- Faktycznie, z osiedla Batorego na nasz główny adres e-mailowy przychodzi bardzo dużo sygnałów, od jednej i tej samej osoby. Pisze ona też listy do komendanta i dzwoni - przyznaje. Zresztą 90 procent wszystkich e-maili do straży dotyczy złego parkowania. Dwie osoby robiły zdjęcia telefonem komórkowym - po 2-3 zdjęcia z jednego miejsca - a po ich komputerowej obróbce przysyłały do strażników. Czasem kilkanaście e-maili dziennie!

- Informacjami ze zdjęciami źle zaparkowanych aut, nawet na chwilę, zasypuje nas także mieszkaniec Grunwaldu - mówi P. Piwecki. - Zgodził się występować w sądzie jako świadek w tych sprawach, więc przygotowywane są wnioski.

Mieszkańcy Batorego założyli

forum www.batorego.net.

Głównym wątkiem jest właśnie problem parkowania oraz działania praworządnego sąsiada. Dociekają, kto nim jest?

CZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Kierowcy płacą za parking, choć nie muszą
Poznań: Dzicy parkingowi wymuszają opłaty [FILM]

Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa poinformowała ich, że porozumiała się wstępnie z Zarządem Dróg Miejskich i przy Umultowskiej, w lipcu powstanie parking na około 130 aut. W poniedziałek obradować ma rada osiedla. W planie jest podjęcie stanowiska w sprawie prośby do straży o niekaranie właścicieli źle zaparkowanych samochodów, z wyjątkiem tych, którzy dewastują osiedle.

- Musimy działać zgodnie z prawem. Jeśli ktoś zgłosi interwencję, będziemy musieli jechać - mówi jednak Przemysław Piwecki.

A miejsc jak nie było, tak nie ma.

Małe śledztwo na forum osiedla
Mieszkańcy osiedla Batorego założyli forum w internecie i wymieniają się informacjami. Tam też typują "donosiciela". Oto niektóre wpisy:
* "Co za debil wzywa straż miejską do osobówek źle zaparkowanych (...), niech się zajmą czymś pożyteczniejszym niż zakładaniem blokad. Miejsca nie ma i pewnie długo nie będzie, tak więc nie utrudniajmy sobie życia".
* "Dzięki postawie obywatelskiej już dwa razy po setce zapłaciłem"
* "Jak znam życie, to pani A. wydzwania! Sam widziałem, jak wypisywała w zeszłym roku ludziom zimą na masce (na której leżał śnieg), że tu nie wolno parkować".
* "Ja bym ją wykluczył z listy podejrzanych (...). To pewnie Wasza sąsiadka z bl. 41 i jej chyba moje auto pod klatką w bloku 44 nie przeszkadzało."

**Chcesz skontaktować się z autorem informacji?

[email protected]

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski