Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Sklep na Hetmańskiej z zakazaną reklamą alkoholu

Krzysztof M. Kaźmierczak
Na plakatach z piwem nie ma żadnych ostrzeżeń, wywieszone są też całkowicie niedozwolone reklamy mocniejszych trunków
Na plakatach z piwem nie ma żadnych ostrzeżeń, wywieszone są też całkowicie niedozwolone reklamy mocniejszych trunków Łukasz Gdak
Według ekspertów, z którymi rozmawialiśmy, nowy sklep monopolowy w Poznaniu rażąco złamał ustawowe zakazy reklamowania alkoholu.

- Reklamy alkoholu są zakazane, ale sklep „Duży Ben” na Hetmańskiej jest cały nimi obwieszony - poinformował nas czytelnik prosząc o interwencję.

Na miejscu przekonaliśmy się, że faktycznie w witrynie działającego od niedawna sklepu są widoczne z daleka plakaty zachęcające do zakupu alkoholu, także wysokoprocentowego. Opatrzono je hasłami np. „Na zdrowie” i „Orzeźwienie na koniec lata”, ale nie ma na nich informacji o zawartości alkoholu w napojach ani ostrzeżeń o skutkach ich spożycia.

CZYTAJ KOMENTARZ: Duży Ben, duży kac

- Można reklamować, ale wyłącznie piwo i to na ściśle określonych zasadach. 20 proc. powierzchni takiej reklamy musi zajmować ostrzeżenie o skutkach spożywania napojów alkoholowych - wyjaśnia Anna Puchacz-Kozioł z Działu Prawnego Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. - Natomiast publiczne reklamowanie mocniejszych alkoholi jest bezwzględnie zabronione. Dziwi mnie, że ktoś podejmuje tego rodzaju działania. To przestępstwo - mówi prawnik PARP.

„Duży Ben” kusi przechodniów nie tylko plakatami, ale też „żywymi” reklamami w formie butelek alkoholu w promocyjnych cenach.

- Umieszczenie napojów alkoholowych na witrynie sklepowej można uznać za ich reklamę, co będzie stanowić złamanie ustawy i zasad sprzedaży alkoholu. Może to być podstawą do wszczęcia procedury odebrania koncesji na sprzedaż alkoholu - wyjaśnia Rafał Marek z portalu Antyalkoholowi.pl.
Próbowaliśmy uzyskać wyjaśnienia w sklepie „Duży Ben”.

- Nic o tym nie wiem, by nie można było umieszczać takich reklam - powiedziała kierownik z przypiętym identyfikatorem „Joanna” (nie chciała podać nazwiska) i wezwała szefa.

- Nie odpowiem na żadne pytania, proszę zwrócić się do właściciela, firmy Eurocash - stwierdził mężczyzna, który też odmówił przedstawienia się.

Firma Eurocash nie odpowiedziała na nasze pytania dotyczące reklam alkoholu. Za to w poznańskim Wydziale Zdrowia i Spraw Społecznych poinformowano nas w piątek, że zajmie się on sprawą niedozwolonej reklamy sklepu „Duży Ben” i powiadomi odpowiednie instytucje.

Dowiedzieliśmy się też, że niedawno wpłynął wniosek o wydanie zezwolenia na uruchomienie bliźniaczego sklepu przy ul. 28 Czerwca 1956. Ma go opiniować Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Poznaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski