Adrianno W. został oskarżony o spowodowanie na ul. Dąbrowskiego w Poznaniu wypadku pod wpływem alkoholu. W wyniku zdarzenia zginął taksówkarz, a drugi został ranny. Biegły lekarz potwierdził wczoraj, że ślady krwi wewnątrz auta, po lewej stronie fotela kierowcy należą do W. i wskazują, że to on najprawdopodobniej kierował autem. - Nie ulega wątpliwości, że w aucie znajdowało się kilka osób. Zazwyczaj to kierowca ucieka z miejsca wypadku, mój klient natomiast został - przekonywał o niewinności W. jego obrońca Andrzej Reichelt.
Mecenas Reichelt wcześniej złożył wniosek o zbadanie odcisków palców znalezionych na drzwiach mercedesa należącego do ojca Adrianno. Według obrony, nie należą one do oskarżonego i świadczą, że kierować autem mogła inna osoba. Wiadomo, że W. nie jechał sam, ale dotąd nie ustalono danych pasażerów. Nie umie ich też wskazać oskarżony. W chwili wypadku miał we krwi ponad 2 promile alkoholu. Wypadku nie pamięta.
Więcej w jutrzejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?