Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Spotkanie na temat szkoły demokratycznej. Przyszło wielu rodziców

Anna Jarmuż
W stolicy Wielkopolski ma powstać pierwsza w Polsce szkoła bez ocen i planu lekcji. W piątek w Poznaniu odbyło się spotkanie informacyjne. W sali konferencyjnej akademika "Jowita" spotkało się wielu rodziców - nie tylko z Poznania, ale i innych polskich miast (m.in. Wrocławia). Wszyscy chcieli dowiedzieć się, jak działa szkoła demokratyczna.

Fundację Edukacja Demokratyczna założyła grupa rodziców, która nie jest zadowolona z tradycyjnego sposobu nauczania. Rozpoczęli działania zmierzające do utworzenia szkoły demokratycznej "Trampolina". Zgodnie z założeniem ma ona powstać już we wrześniu.

Czytaj także:

W Poznaniu ma powstać pierwsza szkoła demokratyczna - bez ocen i planu lekcji

- Prywatnie jestem nauczycielem, jednak nie podoba mi się system, jaki funkcjonuje w tradycyjnych szkołach - stwierdza Barbara Ostoja, członek fundacji. - Dlaczego lekcja ma trwać 45 a nie 15 minut? Czy musimy realizować program nauczania, który został ustalony wiele lat temu? - pyta.

Zdaniem "zbuntowanych" rodziców najważniejsza jest idea demokracji. Dlatego w "Trampolinie" to uczniowie i pracownicy - podczas regularnych zebrań - będą podejmować ważne dla szkoły decyzje. Uczeń sam zdecyduje, w jakich zajęciach będzie uczestniczył i które umiejętności rozwinie. A nawet czy chce, aby uczył go nadal ten sam nauczyciel. W szkole nie będzie także ocen. Chyba że uczeń sam o nie poprosi.

- Szkoła demokratyczna jest szkołą dla dziecka i jemu służy - tłumaczy Michał Jankowski, inicjator pomysłu. - Naszym celem jest inspirowanie i wspieranie młodego człowieka w jego rozwoju. Tak, aby stał się on odpowiedzialnym, empatycznym dorosłym z silnym poczuciem własnej wartości - wylicza.

Członkowie fundacji negują zarzuty, jakoby szkoła demokratyczna nie miała zasad.

- Zasady funkcjonują, jednak kto inny je ustala i stoi na ich straży - stwierdza Paweł Poloch, jeden z rodziców.

Uczniem szkoły demokratycznej może zostać każde dziecko w wieku od 5 do 18 lat. Ci starsi będą pomagać młodszym, co nauczy ich odpowiedzialności. Każde dziecko - i młodsze i starsze - na początku otrzyma swojego mentora, czyli nauczyciela, który pomoże mu zaplanować swoją przyszłą edukację zgodnie z zainteresowaniami.

"Trampolina" będzie działać na zasadach szkoły społecznej. To rodzice będą czuwać nad sprawami organizacyjnymi i finansami. Nauka w polskiej szkole demokratycznej przypominać też będzie nauczanie domowe. Uczeń, który na co dzień nie dostaje ocen będzie musiał zaliczyć podstawę programową, pisząc na koniec roku test kwalifikacyjny.

Wszystkie te założenia zaciekawiły rodziców, którzy przyszli na piątkowe spotkanie. Większość nie jest zadowolonych z tradycyjnej szkoły i szuka dla swojego dziecka alternatywnego rozwiązania.

- Moje dziecko nie mieści się w standardach polskiej szkoły - mówi Monika Woźny-Różycka, jedna z uczestniczek. - Jest ono szczególnie uzdolnione. Uczy się w czwartej klasie, powinno w piątej albo szóstej. Z doświadczenia wiem, że taki uczeń to problem. Na indywidualny tok nauczania w budżecie państwa brakuje pieniędzy, a żaden nauczyciel nie będzie pracował za darmo.

Idea szkoły demokratycznej zainteresowała również studentów.

- Sama idea bardzo mi się podoba - mówi Natalia Jezierna, studentka pedagogiki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. - Szkoła demokratyczna mogłaby być alternatywą dla tradycyjnej, szkoda tylko, że tak kosztowną.

Za naukę w "Trampolinie", jak w każdej szkole prywatnej, trzeba będzie zapłacić czesne. W tym wypadku będzie to ok. 800 zł za miesiąc.

Obecnie na świecie istnieje ponad 200 szkół demokratycznych - najwięcej w Niemczech, Japonii, Stanach Zjednoczonych i Izraelu. Pierwsza, a jednocześnie najbardziej znana to Summerhill (od nazwy wzgórza) w Anglii. Szkoła powstała prawie 100 lat temu - w 1921 roku.

Nad założeniem szkoły demokratycznej zastanawiają się także rodzice w innych polskich miastach - Łodzi, Warszawie, Trójmieście czy Wrocławiu. Niektórych z nich zachęciły działania wielkopolskiej fundacji.

Osoby, które chciałyby posłuchać, jak wygląda nauka w szkołach demokratycznych na świecie, mogą przyjść na spotkanie, które odbędzie się w niedzielę - 21 kwietnia. Poznań odwiedzą uczniowie i absolwenci szkoły demokratycznej "De Kampanje" z Holandii. Spotkanie odbędzie się o godz. 10 w Restauracji "Jadalnia" (siedziba Allegro - Pixel), przy ul. Grunwaldzkiej 182.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski