Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Sprzątają miasto, by mieć na chleb i czynsz

BEM
Grupa z CIS sprząta tereny przy ul. Bukowskiej.
Grupa z CIS sprząta tereny przy ul. Bukowskiej. Beata Marcińczyk
Dwie osoby, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej i nie płacą czynszu, sprzątają we wtorek miejski teren przy ulicy Bukowskiej w Poznaniu. Razem z nimi pracują Henryk - instruktor, oraz Żaneta Przepiera - szefowa Centrum Integracji Społecznej przy ul. Dąbrowskiego.

- Miało być nas więcej i pewnie będzie, ale kilka osób które polecił MOPR nie zgłosiło się do nas wcale, pozostali dołączą w najbliższych dniach - mówi Żaneta Przepiera.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Lokatorzy, którzy nie maja na czynsz, odpracują go
ZKZL zaufa tym, którzy będą pracować

Grupa miała liczyć około 10 bezrobotnych osób. Miały do niej trafić w pierwszej kolejności osoby, które są dłużnikami miejskimi, bo nie płacą czynszu za mieszkanie. Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych wspólnie z CIS ustalił tereny do posprzątania. Za kwiecień zapłaci 8,7 tys. zł. Bezrobotni, którzy podjęli się zadania otrzymają 335 zł za pierwszy miesiąc (jako okres próbny), potem 670 zł na rękę. Pracować w CIS mogą rok, w wyjątkowych sytuacjach półtora roku.

Najważniejsze jednak dla nich teraz są wstrzymanie eksmisji albo egzekucji długu. To znaczy, że nie stracą dachu nad głową

- Nie mogę znaleźć pracy. Mam dług wobec miasta około 60 tysięcy złotych. Sprawa trafiła do sądu, ale się odwołuję. Teraz najważniejsze dla mnie jest to, że ZKZL wstrzymał mi eksmisję - mówi Jacek.

Gosia straciła pracę w listopadzie. Nie ma z czego zapłacić czynszu prywatnemu właścicielowi kamienicy. Szuka jakiegoś zajęcia, ale dopóki jej nie znajdzie chce pracować w CIS nawet za tak niewielkie pieniądze.

- CIS to nie jest zakład pracy, tylko centrum integracji. Ludzie słabi, z problemami spotykają się z innymi, silniejszymi, by zrozumieć, że też są coś warci. Już sama umowa z ZKZL na sprzątanie tych terenów jest taką integracją. Najważniejsze jednak dla nich teraz są wstrzymanie eksmisji albo egzekucji długu. To znaczy, że nie stracą dachu nad głową - tłumaczy Henryk, który w Fundacji Barka i wielu innych stowarzyszeniach działa już od 12 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski