W zdarzeniu ucierpiał strażak, który podczas ćwiczeń szybkiego zjazdu na linie, spadł z dużej wysokości na dach budynku. Sprawę wyjaśnia policja, straż pożarna i państwowa inspekcja pracy. Po wstępnej analizie materiałów Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych nie zakwalifikowała tego zdarzenia jako wypadek lotniczy.
Poznańska „Gazeta Wyborcza” podała, że pozostałe instytucje wyjaśnią, czy do wypadku doszło tylko przez złe warunki atmosferyczne, czy błąd popełnił policjant prowadzący zajęcia.
Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji wyjaśnia, że tego typu szkolenia organizowane są systematycznie. Jakiś czas temu Komenda Miejska Straży Pożarnej w Poznaniu zwróciła się z prośbą o możliwość wzięcia w nich udziału. Wypadek, w którym ucierpiał strażak, miał miejsce już w ostatnim etapie ćwiczeń.
– Sprawa jest cały czas badana. Pozostaje nam dokładnie wyjaśnić okoliczności incydentu i ocenić, co było jego przyczyną – mówi Andrzej Borowiak. – Mamy kilka nagrań tego zdarzenia, a to, które pojawiło się w sieci jest tylko jednym z nich. Strażak spadł z wysokości około 4 metrów – dodaje.
Okoliczności wypadku bada także specjalnie powołana komisja w Komendzie Miejskiej Straży Pożarnej w Poznaniu.
– To był poważny wypadek, a stan strażaka jest ciężki. Jest pod opieką lekarzy i w najbliższym czasie się to nie zmieni – mówi kpt. Michał Kucierski, rzecznik strażaków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?