- Przyznaję, że w tych sprawach mamy duży kłopot z biegłymi - mówi sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec z Sądu Okręgowego w Poznaniu. - Jedni nie chcą ze względu na skomplikowaną materię sprawy, a inni nie mogą, bo wcześniej na prywatne zlecenie przygotowywali opinie dla powodów.
W procesach dotyczących odszkodowań pojawiła się tymczasem kolejna przeszkoda. Naczelny Sąd Administracyjny w ostatnich latach zaczął stwierdzać w swoich orzeczeniach, że… strefy ograniczonego użytkowania już nie obowiązują. Powód? Mówiąc w skrócie, wystąpiła wada prawna dotycząca przepisów o ich wprowadzeniu. Idąc tym tokiem rozumowania, podstawę prawną do walki o odszkodowania mieliby stracić nie tylko sąsiedzi Krzesin, ale i innych lotnisk: katowickich Pyrzowic, krakowskich Balic czy warszawskiego Okęcia.
Sejmik województwa mazowieckiego prosił nawet prezesa NSA o rozważanie możliwości zmiany stanowiska w sprawie stref, ale sąd administracyjny podtrzymał swoją opinię. Gdyby przyjąć pogląd NSA za obowiązujący, to sąsiedzi Krzesin, nie mogąc powołać się na życie w strefie ograniczonego użytkowania, mogliby występować z roszczeniem o zaprzestanie emisji hałasu z bazy. Innymi słowy, samoloty F-16 nie miałyby latać. To jednak tylko teoria, bo wojsko, powołując się na interes publiczny czy realizowanie celów związanych z obronnością państwa, zapewne mogłoby bez przeszkód prowadzić szkolenie na myśliwcach.
Jednak stanowisko NSA, z którego wynika, że strefy przy różnych lotniskach już nie obowiązują, jest kwestionowane przez prawników. Również przez radcę prawnego Radosława Howańca, który reprezentuje w sądach wielu sąsiadów bazy wojskowej w poznańskich Krzesinach.
- Nasze stanowisko, krytyczne wobec orzeczenia NSA, zostało zresztą potwierdzone przez sądy apelacyjne z Warszawy i Poznania. Zgodnie uznały, że strefy obowiązują. Warszawski sąd wypowiadał się w sprawie Okęcia, a poznański wydał wyrok odnoszący się do Krzesin - tłumaczy Radosław Howaniec z poznańskiej kancelarii "Majchrzak, Szafrańska i Partnerzy".
Niezależnie od różnic interpretacyjnych między sądami administracyjnymi i cywilnymi, w Poznaniu i tak trzeba będzie wyznaczyć nowe strefy wokół Krzesin. Przyczyną jest zwiększenie się hałasu wokół bazy, co wynika z większej liczby operacji lotniczych niż w momencie wejścia w życie obecnych stref. Te zaczęły obowiązywać 1 stycznia 2008 roku. Zostały wprowadzone przez wojewodę wielkopolskiego (nowe strefy, wskutek zmian w prawie, będą już wyznaczać służby podległe marszałkowi województwa).
Procedurę rozpocznie jednak Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która czeka na wyniki kontroli hałasu z lotniska. Zleciła ją Wojewódzkiemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska.
- Udokumentowanie przekroczeń pozwoli nałożyć obowiązek prowadzenia przez wojsko ciągłego monitoringu hałasu - mówi Jolanta Ratajczak, regionalny dyrektor ochrony środowiska w Poznaniu. - Możemy również nałożyć obowiązek wykonania przez wojsko przeglądu ekologicznego. To z kolei otworzy drogę do wyznaczenia przez samorząd nowego obszaru strefy.
Jednym ze skutków jej utworzenia, co podkreśla mecenas Howański, będzie konieczność wydania przez biegłych kolejnych opinii. W niektórych sprawach będzie ich więc nawet sześć. A to dlatego, że nowe strefy byłyby już trzecim obszarem ograniczonego użytkowania dla Krzesin wprowadzanym w ostatnich kilku latach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?