Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Świętomarciński rogal będzie mniejszy [FILM]

Katarzyna Fertsch
Dzisiaj rogal musi ważyć od 200 do 250 gramów
Dzisiaj rogal musi ważyć od 200 do 250 gramów Waldemar Wylegalski
Rogale świętomarcińskie powinny być mniejsze. Dzięki temu kupując kilogram przysmaków dostaniemy ich sześć, a nie tylko cztery. Każdy będzie też w stanie zjeść całego. Z takiego założenia wyszli poznańscy cukiernicy. I wystąpili już do Unii Europejskiej o zmianę wagi certyfikowanych rogali.

Rogal świętomarciński znajduje się na unijnej liście produktów regionalnych. By móc używać tej nazwy, cukiernicy muszą się stosować do określonych wymogów. Dotyczą one nie tylko używanych składników, ale również wagi gotowych wypieków. A to wpływa na cenę.

CZYTAJ TEŻ:
ROGALE ŚWIĘTOMARCIŃSKIE NA ALLEGRO I NOWY FILM O POZNANIU

- Rogale są bardzo drogie. W zeszłym roku, kiedy kupowałem dwie sztuki dla siebie i żony, przy kasie poraziła mnie kwota - mówi Maciej Robkowski, mieszkaniec Swarzędza.

W podobnym tonie wypowiadają się sami cukiernicy. - Wzrosły ceny orzechów włoskich, podrożały jajka oraz cukier. Certyfikowane rogale, spełniające wymogi unijne, muszą więc kosztować - zaznacza Piotr Koperski, cukiernik z Poznania i dodaje: - Rogal świętomarciński musi ważyć od 200 do 250 gramów. Na kilogram wchodzą więc zaledwie cztery sztuki.

Zobacz także na Głos.tv:
Poznańscy studenci chcą grillować!
Jose Bakero zapowiada zmianę w bramce Lecha Poznań
Wanda Błeńska świętowała setne urodziny

Rogale rzeczywiście do najtańszych nie należą. A ich cena zależy właśnie od wagi. W zeszłym roku za kilogram certyfikowanych rogali musieliśmy płacić około 30-45 złotych. Dlatego cukiernicy postanowili wystąpić do Unii Europejskiej o możliwość wypiekania mniejszych rogali. Tak, by były tańsze i dzięki temu bardziej atrakcyjne dla klientów.

- Złożyliśmy wniosek, by mogły ważyć od 150 do 250 gramów - opowiada Stanisław Butka, szef poznańskiego Cechu Cukierników i Piekarzy. - Nie ma już szans, żebyśmy otrzymali odpowiedź jeszcze przed tegorocznym świętem. Przyszłoroczny termin jest jednak bardzo możliwy - dodaje.

Korzystniejsza cena, w przeliczeniu na sztukę, to jednak nie wszystko. Mniejszy rogal jest również bardziej praktyczny.

- Mało kto jest w stanie zjeść do kawy czy herbaty rogala ważącego około 230 gramów - uważa Iwona Gorońska, prezes Społem GSS. - Zazwyczaj kroi się je i dwie osoby dzielą się jednym. Gdy będą mniejsze, każdy będzie mógł zjeść swojego - podkreśla.

Dotyczy to oczywiście certyfikowanych rogali marcińskich (unia dopuszcza używania obu nazw: świętomarcińskie oraz marcińskie). Inne, które nie spełniają wymogów, nazywane są przez cukierników inaczej, np. poznańskimi. W zeszłym roku ponad 100 firm otrzymało certyfikat (cukiernie muszą się o nie starać co roku). W tym roku może ich być nieco mniej. Dotychczas zgłosiło się 92 producentów rogali.

- Liczba chętnych nie powinna już wzrosnąć, ponieważ przyjmowanie zgłoszeń kończy się miesiąc przed 11 listopada - wyjaśnia Stanisław Butka. - A więc termin już minął. Oczywiście jeśli ktoś się jeszcze do nas zgłosi, to wpiszemy go na listę. Certyfikaty będą przyznawane w tym roku 4 listopada. Masowa produkcja rogali ruszy w tygodniu, w którym przypada w tym roku święto 11 listopada (czyli ok. 7 listopada).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski