Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Świeże ryby znad morza na Junikowie

JAN
Rybny na kółkach pojawia się na Junikowie raptem od kilku tygodni. Już jednak podbił serca mieszkańców, bo nic nie smakuje lepiej jak bałtycko dorsz złowiony dzień wcześniej.

Złowiony podczas czwartkowego połowu na Bałtyku dorsz w piątek pojawia się na naszym talerzu. Niemożliwe? Na Junikowie już tak. Mieszkańcy dzielnicy wiedzą, że w każdy wtorek i piątek tuż obok skrzyżowania Grunwaldzkiej i Malwowej zaparkuje samochód obok którego żaden miłośnik ryb nie przejdzie obojętnie.

CZYTAJ TEŻ:

NOCNA GIEŁDA W POZNANIU ZNISZCZY HANDEL W REGIONIE?

- Dwa razy w tygodniu jadę na wybrzeże po towar, kupuje bezpośrednio od rybaków - opowiada Grzegorz Bodek, właściciel rybnego na kółkach. - Do tej pory handlowałem w Opalenicy, Szamotułach, Tarnowie Podgórnym. Kilka tygodni temu udało mi się zdobyć zgodę na ustawienie samochodu na Junikowie. I jak się okazało mieszkańcy bardzo szybko zainteresowali się moimi rybami.

Podobnie jest w każdy wtorek i piątek, gdy około godziny 15 pojawia się samochód, natychmiast tworzy się kolejka miłośników ryb.

- Kilka lat temu na placu był mały sklep rybny, ale zbankrutował, wybór ryb był tam niewielki, a królowały głównie mrożonki - wspomina pani Anita, która tym razem będzie miała na obiad smażoną flądrę.

Bankructwo przeżył też G. Bodek. - Miałem sklep rybny na Wierzbięcicach, ale "zjadły" mnie koszty dzierżawy. Towar dostarczany przez hurtownie też nie był najlepszy, mały wybór, ceny wysokie, to i klientów było niewielu. Tak zresztą teraz wyglądają nieomal wszystkie sklepy rybne w Poznaniu. Kolega podpowiedział mi że w Niemczech takie samochody pojawiają się prawie na każdym miejskim targowisku i mają wierną klientele. Warunek jest jeden towar musi być świeży i tańszy niż w sklepach. Postanowiłem spróbować i jak na razie ta recepta się sprawdza. Staram się o kolejne miejsce przy ul. Grochowskiej.

Konkurencje na razie pan Grzegorz ma niewielką. Podobny samochód w każdy czwartek parkuje na placu Bernardyńskim, Tam również przed samochodem ustawiają się długie kolejki.
Co najchętniej jadają mieszkańcy Junikowa? Okazuje się, że preferują ryby morskie. Najszybciej sprzedają się świeże śledzie flądry, dorsze. Ze słodkowodnych pstrągi. Z ryb wędzonych najczęściej kupowane są makrele, halibuty i dorsze.

Dorsz jest junikowskim hitem, podobno dlatego, że nie pochodzi z łowisk atlantyckich, jak te sprzedawane w marketach, ale z Bałtyku. Jak twierdzą koneserzy różnica w smaku jest kolosalna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski