Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Sypie się kamienica na rogu Wrocławskiej, Szkolnej i Koziej

Beata Marcińczyk
Potężna kamienica na rogu ulic Wrocławskiej, Koziej, Szkolnej mogłaby być wykorzystana np. na hotel, a jest ruiną
Potężna kamienica na rogu ulic Wrocławskiej, Koziej, Szkolnej mogłaby być wykorzystana np. na hotel, a jest ruiną Paweł Miecznik
Nie jest może budynkiem, który podziwiamy ze względu na piękne zdobienia, ale jednak jest zabytkiem i stoi zaledwie kilka kroków od płyty Starego Rynku. Jeszcze stoi, choć planowany od ponad 10 lat remont na pewno jeszcze długo się nie rozpocznie. Problemem są pieniądze. Jednak nie te, na odnowienie, ale na wykup jednego mieszkania - od prywatnego właściciela.

Miasto twierdzi, że żąda on za dużo. Właściciel, że to bzdury, bo gdyby władze miasta chciały, budynek byłby już dawno piękny. Za chwilę, kamienica znajdująca się na rogu Wrocławskiej, Szkolnej i Koziej może być ruiną. Na parterze już pękają i przemakają ściany, sypią się tynki i gzymsy.

CZYTAJ TEŻ:
POZNAŃ: ZABYTKOWA KAMIENICA PO REMONCIE STRACIŁA SWÓJ STYL
- Zleciliśmy ponowne przeprowadzenie wyceny szacunkowej, by wykupić te 4 proc. udziału jedynego poza miastem właściciela - tłumaczy Bartosz Guss, zastępca dyr. Wydziału Gospodarki Nieruchomościami.

Jak dodaje, równolegle prowadzone są prace, dzięki którym miasto będzie mogło swoje 96 proc. udziałów sprzedać. - Ciężko nam wydawać środki przewyższające wartość lokalu, by zaspokoić eskalowane żądania jego właściciela - podkreśla Bartosz Guss.

Jednak właściciel mieszkania, a co za tym idzie tych 4 proc. wartości budynku, mówi, że dużo nie chce. - Ci, którzy mieszkali tu na zasadach najmu dzisiaj śmieją się nam w twarz. W 2000 roku wykupiliśmy mieszkanie licząc, że będzie ono zabezpieczeniem dla naszej rodziny. Bo skoro jest to parter, a ten miał być przeznaczony na lokale użytkowe, liczyliśmy, że też będziemy mogli z takiej opcji skorzystać - tłumaczy Teresa Kornas.

Podkreśla, że chciała od miasta w zamian mieszkanie komunalne i lokal użytkowy w dobrym miejscu. Teraz za mieszkanie chciałaby otrzymać 11 tys. za metr kwadratowy.

- Miasto zaproponowało mi 470 tysięcy - mówi właścicielka. - Gdybyśmy tego mieszkania nie wykupili to miasto musiałoby przekazać nam trzy mieszkania - dla mnie, córki z dziećmi i wnuczki. "Komunalni" tak dostawali.

Wiele razy kamienicę oglądali pracownicy Powiatowego Inspektoratu Budowlanego oraz Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków sprawdzając jej stan techniczny. Wszczynane są postępowania administracyjne, ale przecież jedna jednostka miejska nie ukarze drugiej za niewykonanie remontu i doprowadzanie budynku do ruiny. Tym bardziej że wciąż trwają negocjacje, wyceny, a pieniądze potrzebne są gdzie indziej.

- Budynek z XIX wieku posadowiony jest na gotyckich piwnicach. Prace powinny być w nim podjęte już dawno. Za chwilę może to grozić katastrofą budowlaną - zauważa Maria Strzałko, miejski konserwator zabytków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski