Poznań: Szczątki 900 osób znaleziono na Towarowej! [ZDJĘCIA]

Prace archeologiczne rozpoczęto w związku z budową dróg dojazdowych do Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego i galerii Poznań City Center. Czy jednak ekshumacja nie opóźni budowy dróg?

- Prace zamierzamy skończyć do końca maja - mówi Piotr Wawrzyniak, kierownik prac archeologicznych. Jeśli tak będzie przebudowa torowiska w ulicy Towarowej odbędzie się bez zakłóceń.

Jednak jak mówi Piotr Wawrzyniak, jest to wyjątkowo trudne zadanie. Rozpoczynając wykopaliska w Poznaniu wiedział, że wcześniej na tym terenie znajdował się cmentarz. Jednak z różnych źródeł można było się dowiedzieć, że nekropolia była likwidowana już w czasie II wojny światowej. Wtedy właśnie zlikwidowany został grobowiec rodziny Cegielskich. Szczątki przeniesiono na cmentarz na Dębcu. W miejscu zaś, gdzie był grobowiec powstała szczelina przeciwlotnicza. Była jednym z elementów fortyfikacji niemieckich służących w czasie walk o miasto w roku 1945.

Polecamy: Harcerstwo w Poznaniu ma 100 lat! [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

- Po wyzwoleniu miasta spod okupacji hitlerowskiej chowano na tym cmentarzu ludzi, którzy zginęli w czasie walk o Poznań. Cmentarz przestał funkcjonować tak naprawdę w latach 50 poprzedniego stulecia - wyjaśnia archeolog. Zanim szczątki trafią do nowej mogiły są opisywane.

Co będzie się z nimi dalej działo?

- Jako inwestor mamy znaleźć jedno miejsce, w którym znalezione szczątki zostaną złożone. Wystąpiliśmy już w tej kwestii do Urzędu Miasta - mówi Przemysław Terlecki, rzecznik spółki Trigranit.

Zobacz też: Co skrywa muzeum komunikacji w Poznaniu? [ZDJĘCIA]

Jak wynika z korespondencji między spółką Trigranit a Wydziałem Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, Urząd Miasta Poznania zgodził się by wydobyte szczatki złożone zostały, na którymś z cmentarzy komunalnych.

- Najprawdopodobniej będzie to zbiorowa mogiła na cmentarzu na Miłostowie. Spółka Trigranit będzie musiała resztę formalności załatwić ze Spółdzielnią Uniwersum - dodaje Paweł Marciniak z biura prasowego Urzędu Miasta Poznania.

Firma chce ufundować tablicę nagrobną z informacją o tym skąd przeniesiono szczątki i z jakich powodów. Jeśli dotąd nie zostały one tam złożone, to tylko dlatego, że Trigranit chce to zrobić to za jednym razem.

Polecamy: Harcerstwo w Poznaniu ma 100 lat! [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

-Archeolodzy zwracają uwage na to, że skoro pod ulicą Towarową znajduje się tak wiele ludzkich pochówków , to moga one się znajdować również w sąsiadującym z ulicą Towarową parku. Czy miasto nie powinno przeprowadzić ich ekshumacji?

Z Piotrem Wawrzyniakiem, kierownikeim prac wykopaliskowych w ulicy Towarowej, rozmawia Robert Domżał

Czy Pana zdaniem wykopalisko jest dobrze chronione. Część poznaniaków twierdzi że po tym terenie chodzi wiele młodych osób?
Piotr Wawrzyniak: Teren otoczony jest siatką i parkanem. Zdarzało się, że ludzie próbowali przechodzić przez siatkę, ale reagowaliśmy na to. Różne słowa wówczas słyszeliśmy. Jest to jednak strzeżony przez agencję ochrony plac budowy. Kto decyduje się na przejście przez parkan, łamie prawo. A jeśli chodzi o młode osoby, to są to albo studenci archeologii, albo już magistrowie historii, którzy tu pracują .

Jesteście Państwo krytykowani za pozostawienie trumien na widoku. Niektórzy sądzą, że są w nich szczątki.
Piotr Wawrzyniak: Trumny są puste. Wydobyte z ziemi szczątki wywozimy. Tak planujemy pracę, by przed zakończeniem dnia wydobyć wszystko z obszaru, którego eksplorację w danym dniu zaczynamy.