18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Szefowa ośrodka TVP bez kontraktu

Łukasz Cieśla
Lena Bretes nie będzie już dyrektorem poznańskiego ośrodka TVP
Lena Bretes nie będzie już dyrektorem poznańskiego ośrodka TVP Waldemar Wylegalski
Kto będzie nowym dyrektorem poznańskiego oddziału TVP? Tego nie wie ani obecna szefowa, ani dziennikarze. A zarząd telewizji milczy na temat swoich planów kadrowych.

Lenie Bretes, dotychczasowej dyrektor ośrodka, z początkiem lutego skończył się kontrakt. Nowego nie dostała. Nie wiadomo też, kto będzie jej następcą. Giełda kandydatów jest krótka, a pojawiające się na niej osoby zaprzeczają, by miały pokierować poznańskim ośrodkiem.

- Do końca miesiąca pełnię obowiązki dyrektora. Co będzie na początku marca? Tego nie wiem, nie znam swojej zawodowej przyszłości. Liczę na mądrość zarządu telewizji - mówi dyplomatycznie Bretes i zapowiada, że jeśli władze telewizji zdecydują się na ogłoszenie konkursu, to w nim wystartuje.

Ale do ogłoszenia konkursu może w ogóle nie dojść. Niewykluczone, że nowy dyrektor zostanie po prostu wskazany. Inny scenariusz zakłada, że jeśli nie uda się znaleźć kandydata, Lena Bretes zachowa stanowisko.

Niedawno na giełdzie kandydatów pojawiło się nazwisko Grzegorza Chlasty, byłego dziennikarza poznańskiej TVP, od dłuższego czasu pracującego w radiu Tok Fm. Ale jak pisała "Gazeta Wyborcza" na przeszkodzie miała stanąć kwestia doboru współpracowników. Chlasta miał domagać się specjalnych gwarancji na piśmie, że będzie miał wolną rękę w tej sprawie. Zarząd miał mu odmówić.

- Temat przyjścia Chlasty ciągle jest aktualny. On podobno dalej prowadzi rozmowy z zarządem. Ten scenariusz zakłada także, że Lena Bretes zostałaby producentką Telekuriera. To dobrze płatna i spokojna posada. Obie strony byłyby zadowolone z takich rozwiązań - mówi nasz rozmówca z poznańskiej TVP.

Co na to Lena Bretes? Mówi, że nic nie wie na temat swojej rzekomej pracy w Telekurierze.

Grzegorz Chlasta zaprzecza z kolei, by miał zostać szefem poznańskiej TVP.

- Cały czas pracuję w radiu i jest mi tutaj dobrze. Przyznaję, że były prowadzone ze mną rozmowy na temat przyjścia do poznańskiej TVP. Ale to już nieaktualny temat. W tej chwili należy wykluczyć możliwość, że zostanę dyrektorem ośrodka. Nie chciałbym jednak mówić publicznie, dlaczego tak się stało - mówi w rozmowie z "Głosem" Grzegorz Chlasta.

Wśród kandydatów do objęcia dyrektorskiej funkcji w TVP tradycyjnie wymieniano także Zbigniewa Mamysa, byłego dziennikarza, obecnie doradzającego politykom poznańskiej PO. To tzw. dyżurny kandydat. Jego nazwisko pojawiało się również w zeszłym roku.

- Rok temu się nad tym zastanawiałem, ale teraz nie ma tematu mojego przejścia do TVP. Mam inne plany zawodowe. Ogólnie mówiąc związane są z życiem publicznym - mówi Mamys.

Dziennikarze poznańskiej TVP podkreślają, że ośrodek potrzebuje dyrektora, który nie tylko znałby się na dziennikarstwie, ale również na zarządzaniu. Bo sytuacja finansowa ośrodka, przy spadających wpływach z abonamentu i zarządzanym centralnie budżetem, nie jest dobra. Jak teraz radzi sobie telewizja?

- Szukamy zewnętrznego sponsoringu, czyli instytucji i firm, które zdecydują się finansować powstanie jakiegoś programu w zamian za np. emisję ich billboardu. Nie ma tu jednak mowy o jakiejś kryptoreklamie czy uleganiu naciskom, bo jesteśmy na nie odporni - zapewnia Lena Bretes. - Szukanie sponsorów nie jest oczywiście optymalną sytuacją, ale w obecnej sytuacji finansowej musimy gdzieś szukać pieniędzy na bieżącą działalność - dodaje.

Na temat sytuacji personalnej w poznańskiej TVP niewiele do powiedzenia mają politycy rządzącej PO. Twierdzą, że nie ingerują w jej sprawy, choć to właśnie politykom Platformy zarzucano wpływanie na dziennikarzy i treść ich materiałów.
Niedawno pracę w telewizji stracił Sebastian Drobczyński, który w przeszłości doradzał wicemarszałkowi województwa Leszkowi Wojtasiakowi. Drobczyński nadzorował pracę programu informacyjnego Teleskop. Dziennikarze skarżyli się, że wpływał na nich, by przygotowywali materiały korzystne właśnie dla Wojtasiaka.

- Nie wypieram się znajomości z panem Drobczyńskim. Ale gdy tylko dotarły do mnie słuchy, że z jego ust padają pewne sformułowanie, powiedziałem mu, by nie angażował się politycznie, bo mu to zaszkodzi. Odciąłem się też wtedy od telewizji i nie wiem, co tam się dzieje - zapewnia Wojtasiak, wiceszef wielkopolskiej PO.

W podobnym tonie wypowiada się poseł Mariusz Witczak, sekretarz wielkopolskiej Platformy. Mówi, że nie ma żadnej wiedzy o sytuacji w poznańskiej telewizji oraz że ani on, ani partia nie mają na nią wpływu.

Rzecznik prasowy TVP w Warszawie nie odpowiedział na nasze pytania.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski