Fundacja International School of Poznan prowadzi przedszkole, szkołę podstawową, gimnazjum i liceum międzynarodowe. Obecnie kształci 560 uczniów około 50 narodowości. Do placówki uczęszczają dzieci obcokrajowców, mieszkających w Poznaniu oraz polskie.
– Inicjatorem powstania szkoły było miasto – przypomina dr Ryszard Matuszewski, prezes fundacji. – 11 lat temu nikt się nie spodziewał, że będziemy mieć tylu obcokrajowców.
Od 2005 r. fundacja dzierżawi od miasta budynek po SP nr 44 przy ul. Taczanowskiego. Do niedawna wynajmowała też dodatkowe pomieszczenia przy Kanclerskiej oraz Sierakowskiej. Te ostatnie musiała już opuścić. – Natomiast z Kanclerskiej musimy wyprowadzić się w czerwcu – dodaje R. Matuszewski. – Szukamy nowych sal.
Tymczasem liczba uczniów rośnie. Jedyny ratunek to rozbudowa szkoły. Dlatego fundacja chce kupić od miasta nieruchomość przy Taczanowskiego. W ubiegłym roku Rada Miasta przystała na tę propozycję. Uchwałę w tej sprawie zakwestionował wojewoda wielkopolski, wskazując, że ta decyzja nie została należycie uzasadniona. To stanowisko podzielił także sąd. Sprawa ponownie wróciła na ostatnią sesję, tym razem z obszernym uzasadnieniem.
Plan jest zabezpieczeniem
Nieruchomość przy ul. Taczanowskiego o powierzchni ponad 1,5 ha miasto wyceniło na 5,6 mln zł. Zdaniem niektórych radnych, to zaniżona wycena.
– Operat szacunkowy jest z lipca 2015 r., w czerwcu tego roku został zaktualizowany – wyjaśnia Bartosz Guss, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami. I podkreśla, że rzeczoznawca przy wycenie brał pod uwagę zapisy studium zagospodarowania, zgodnie z którymi ten teren przewidziany jest pod jednorodzinną zabudowę mieszkaniową.
– W jaki sposób zabezpieczono interes miasta? – pyta Przemysław Alexandrowicz, radny PiS. I przypomina sprawę miejskiej działki przy ul. Długosza, na której znajdowało się przedszkole. Nie została wykorzystana na cele oświatowe. Zamiast tego deweloper wybudował tu mieszkania.
– Zabezpieczeniem jest plan miejscowy, który został wywołany. Prace nad nim trwają od sześciu miesięcy. Do rady powinien trafić w drugiej połowie przyszłego roku – mówi Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta. I podkreśla: – Fundacja to wiarygodny inwestor. Ta szkoła jest potrzebna miastu. Wskazują na to inwestorzy, korpus dyplomatyczny.
Te argumenty przekonały większość radnych, którzy ponownie zgodzili się na sprzedaż nieruchomości fundacji.
Gotowi do inwestycji
Fundacja ma zapewniony kredyt na zakup działki i rozbudowę szkoły. – Posiadamy też pozwolenie na budowę oraz projekt nowego skrzydła szkoły – mówi R. Matuszewski. – Nowy obiekt zostanie połączony z istniejącym budynkiem tzw. łącznikiem. Będzie miał dwie kondygnacje, na których znajdzie się 20 sal lekcyjnych.
Fundacja chce, jak najszybciej rozpocząć inwestycję. – Jeśli będzie to zależne tylko od nas, to uczniowie rozpoczną naukę w nowych pomieszczeniach we wrześniu 2018 r. – zapewnia R. Matuszewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?