Żurawie, czajki, skowronki, gęsi - wylicza Samuel Odrzykowski, lider poznańskiej grupy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
Żeby je spotkać, trzeba się jednak wybrać poza miasto. Te gatunki nie mają bowiem zwyczaju robić sobie w drodze powrotnej przystanków w mieście. Jak więc po ptakach rozpoznać miejską wiosnę?
- Dobre do obserwacji są sroki - mówi Samuel Odrzykowski. - Te, pod moimi oknami, wysiadują już jaja, a to najlepszy wiosenny sygnał. W parku Mickiewicza pojawiły się też grzywacze. To takie duże gołębie, które w Polsce są tylko przelotem.
Wiosnę można też usłyszeć. A najlepsze do zasłuchania się są kosy i drozdy.
Poznańskie Biuro Prognoz Meteorologicznych ma jednak mniej wiosenne wiadomości.
- Prawdziwa wiosna ma średnią dobową temperaturę od 5 do 15 stopni - mówi kierownik biura, Eugeniusz Szwed. - I taki stan musi się utrzymać przynajmniej przez trzy, cztery dni. To, co mamy teraz, to klasyczne przedwiośnie, kiedy średnia dobowa nie przekracza 5 stopni. I chociaż będą cieplejsze dni, kiedy słupki termometru przekroczą nawet 10 stopni, to jednak nad ranem mogą się jeszcze zdarzyć przymrozki. Prawdziwej, meteorologicznej wiosny, można się spodziewać dopiero na początku kwietnia.
Nie można nastawiać według niej zegarka, a nawet kalendarza. Tylko ta astronomiczna przychodziła do Polski zawsze tego samego dnia - 21 marca. Za rok nawet ona przyjdzie dzień wcześniej. Z kolei meteorologiczna nie lubi się powtarzać dwa lata z rzędu - zawsze wybiera sobie inny dzień.
Wiosna nie oszuka jednak alergików, którzy już cierpią z jej powodu.
- A cierpią ci, którzy są uczuleni na pyłki leszczyny, olchy, topoli i wierzby - mówi dr Wiesław Szymański, specjalista chorób wewnętrznych i alergologii. - Wiosnę odczuli już również pacjenci z astmą sezonową. Już kaszlą, a w klatce piersiowej czują ciężar "słonika".
Jeszcze chwilę oddechu mają ci, którzy są uczuleni na pyłki brzozy, akacji i kasztanów. Dla nich ten najgorszy okres zacznie się dopiero w połowie kwietnia. Powodów doprzeklinania wiosny jest jednak zdecydowanie mniej niż do jej świętowania. Nie mogą się jej doczekać już właściciele ogrodów.
- Wprawdzie działkowcy już się obudzili do życia, ale na razie kończy się tylko na porządkach i przygotowaniach - mówi Zdzisław Śliwa, prezes Zarządu Okręgowego PZD w Poznaniu. - Teraz jest czas przycinania gałęzi i grabienia. Czas na sadzenie przyjdzie dopiero w kwietniu i to będzie ta właściwa wiosna dla działkowca.
Nieoficjalnie jednak wiosnę w ogrodach działkowych można już ogłosić: zapowiadają ją bowiem walne zebrania członków, a te już się rozpoczęły.
Wiosnę poczuli już również policjanci, którym jest coraz cieplej w zimowych mundurach. Na razie jednak ich nie zrzucają.
- Wiosnę najlepiej rozpoznać po tym, co dzieje się na drogach - mówi Zbigniew Paszkiewicz z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Przybywa bowiem użytkowników ruchu. Wyjeżdżają rowerzyści. Wyjeżdżają też motocykliści.
W przypadku tych drugich zdarza się, że wiosna uderza im do głowy, nawet śmiertelnie.
- Te pierwsze wiosenne dni są najgorsze - przyznaje Zbigniew Paszkiewicz. - Zdarza się, że motocykliści wtedy przekraczają nie tylko granice prędkości, ale także rozsądku. Tak, jakby chcieli w krótkim czasie nadrobić te stracone miesiące, kiedy ich maszyny stały w garażu. Odreagować to, że nie mogli jeździć.
Lepsze warunki panujące na drodze - na taki wiosenny komunikat czekają również kierowcy. Niestety, niektórzy z nich zaczynają od odrobienia prędkości, którą musieli zmniejszyć zimą.
Wiosna jest więc porą roku alergików i piratów drogowych? Niekoniecznie. Przede wszystkim wiosna jest dla ptaków i kwiatów. Podana w temperaturze od 5 do 15 stopni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?