Ta rodzina znana jest pracownikom socjalnym od dawna. Młodzieniec przebywał pod nadzorem kuratora. To właśnie kurator, pod koniec lutego tego roku, poinformował policję, że w domu może dochodzić do przemocy. Miał on w ręku decyzję sądu, by dwie siostry i brata 16-latka umieścić w domu dziecka, gdzie mieliby zapewnione normalne funkcjonowanie.
Sprawą zajęli się funkcjonariusze z wildeckiego komisariatu. Szybko potwierdzili przypuszczenia kuratora. Członkowie rodziny oraz sam 16-latek zaczęli wreszcie mówić o tym, co do tej pory ukrywali w czterech ścianach mieszkania. - Nie informowaliśmy o tym, co wyprawia nasz chłopak, bo się go baliśmy - mówili bliscy.
A wyprawiał wiele. Był agresywny i opryskliwy. W sylwestra złamał babci rękę - w złości zepchnął ją z krzesła. Od matki wielokrotnie wymuszał pieniądze, bił, popychał. Do żebractwa (przed marketem w Lubo-niu) zmuszał młodsze rodzeństwo. Groził, że jeśli dzieci nie przyniosą pieniędzy - pobije je. Więc przynosiły...
Zdaniem funkcjonariuszy 16-latek popełnił niemal 40 rozbojów na członkach własnej rodziny. Uzyskane pieniądze przepuszczał między innymi na narkotyki. Podczas przesłuchania częściowo przyznał się do winy. Gdy tylko zwolni się miejsce w placówce opiekuńczej, zostanie tam przeniesiony. - Ale na razie stara się być grzeczny - komentują policjanci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?