W czerwcu poznańscy radni zdecydowali, że skwer u zbiegu Kochanowskiego i Dąbrowskiego będzie nosił imię Trzech Tramwajarek. W piątek odsłonięto tutaj tablicę, która upamiętnia trzy młode bohaterki Poznańskiego Czerwca. Stanęła ona z inicjatywy Fundacji Kochania Poznania i MPK. – Za chwilę odwagi zapłaciły cierpieniem przez całe życie – mówi Wojciech Tulibacki, prezes MPK.
Jolanta Piechowiak, córka Stanisławy Sobańskiej, potwierdza, że matka nigdy nie odzyskała sprawności, żyła w swoim świecie. – Wychowywała nas babcia, bo mama cały czas jeździła po szpitalach – mówi Piechowiak. – W lipcu 1956 roku została aresztowana. Trzymano ją w lochach na Marcinkowskiego. Strasznie ją skatowano, powybijano jej zęby, poodbijano nerki.
Helena Machnik, siostra Stanisławy w 1956 r. miała 16 lat. – Siostry długo nie widziałam, aresztowali ją. Wyszła dopiero w październiku – wspomina. – Jak wróciła, to był wrak człowieka, wycieńczona. Bili ją, polewali wodą, torturowali.
Czytaj też: Zagraj w największym widowisku plenerowym w Polsce!
28 czerwca 1956 roku trzy młode konduktorki MPK – Helena Przybyłek, Stanisława Sobańska i Maria Kapturska przyłączyły się do protestujących robotników. Szły na czele pochodu, niosąc biało-czerwoną flagę, pod gmach urzędu bezpieczeństwa. Wtedy z budynku padły strzały.
Przybyłek została ranna w nogi, przewieziono ją do szpitala, gdzie przebywała do listopada. W tym czasie bezpieka wielokrotnie ją przesłuchiwała. Przeszła wiele operacji, w tym amputację nogi. Przyznano jej najniższą, trzecią grupę inwalidzką. Kapturską zatrzymano 1 lipca. Wielokrotnie ją przesłuchiwano, brutalnie bito. Po wyjściu z więzienia przyznano jej pierwszą grupę inwalidzką.
Sobańska odniosła niegroźne rany i po opatrzeniu wypisano ją ze szpitala. Aresztowano ją 7 lipca. W trakcie przesłuchań była brutalnie bita. Odniosła ciężkie obrażenia, które wymagały kilku operacji. W efekcie dostała pierwszą grupę inwalidzką. – Nikt jej nie pomagał. Jedynie mama Romka Strzałkowskiego przez długi czas przyjeżdżała do niej – twierdzi Piechowiak.
Iwona Gajdzińska, rzecznik MPK ma nadzieję, że uda się też odnaleźć rodziny Przybyłek i Kapturskiej.
Zobacz też:
POLECAMY:
Na własne oczy: Infinity Float (kapsuła) - zobacz wideo:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?