23 października to dzień "Pamięci Narodowej" na Węgrzech, który upamiętnia wydarzenia, które miały miejsce w 1956 roku. O nich nie zapomina również Poznań, gdzie jak co roku upamiętniany jest ten dzień pod tablicą Petera Mansfelda. Mieści się ona na jednym z budynków na skrzyżowaniu ul. Mansfelda i ul. Strzałkowskiego na poznańskich Jeżycach.
- Wspomnienie 1956 roku w Poznaniu żywsze staje się zawsze w czerwcu i październiku. Ono spaja więzi, które od 65 lat łączą społeczność polską - poznańską i węgierską. Rok w rok solidaryzujemy się, kontemplując historie dwóch chłopaków. Historie, których wspólnym mianownikiem jest śmierć w starciu z totalitaryzmem, wielka niesprawiedliwość, trudne do wyobrażenia bestialstwo
- powiedział Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania.
Rewolucja węgierska 1956 r. rozpoczęła się 23 października od wiecu studentów w Budapeszcie, na znak solidarności z Polską. Manifestujący nawiązywali do robotniczego zrywu z Poznania z 28 czerwca 1956 r. Bunt Węgrów był próbą uwolnienia się spod sowieckiej dominacji i przełamania monopolu partii komunistycznej. Niestety ten heroiczny akt odwagi został krwawo stłumiony przez wojska sowieckie, które wkroczyły do Budapesztu 4 listopada 1956 r.
Podczas powstania zginęło 2700 Węgrów, a prawie 20 tysięcy zostało rannych. W wyniku sytuacji panującej po rewolucji na Węgrzech około 200 tysięcy osób uciekło do krajów zachodnich. Władze komunistyczne na Węgrzech postawiły przed sądem 26 tysięcy osób, natomiast w pokazowych procesach wydano 230 wyroków śmierci.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?