Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Urzędnicy i policjanci jadą i sprawdzają Ubera

Marcin Idczak
Uber w Poznaniu pojawił się w grudniu ubiegłego roku. Ma on być alternatywą dla taksówkarzy. Od wtorku trwa akcja sprawdzania kierowców firmy, którzy poruszają się po Wielkopolsce.
Uber w Poznaniu pojawił się w grudniu ubiegłego roku. Ma on być alternatywą dla taksówkarzy. Od wtorku trwa akcja sprawdzania kierowców firmy, którzy poruszają się po Wielkopolsce. Uber
W Poznaniu trwa akcja kontroli kierowców, którzy nie są taksówkarzami, a przewożą pasażerów. Chodzi głównie o Ubera. To działająca na całym świecie firma, która skupia ludzi chcących sobie dorobić.

W tym tygodniu za poznańskich kierowców, którzy nie mają odpowiedniej licencji taksówkarza, w tym i uberowców postanowili się wziąć miejscy urzędnicy, pracownicy Inspekcji Transportu Drogowego oraz policjanci.

Podobne akcje były już wcześniej przeprowadzane w kilku polskich miastach. Zasada jest taka sama. Urzędnicy zamawiają przewóz jak zwykli klienci, a po dojechaniu do celu zaczyna się rozliczanie przewoźnika z tego na jakiej podstawie naliczył opłatę, czy odprowadza podatki, czy ma licencję. Na postoju czekają też wcześniej wezwani policjanci, którzy sprawdzają stan pojazdu.

- Urząd miasta koordynuje kontrole instytucji uprawnionych do tego typu działań - tak, aby prowadzone były one wspólnie, a nie pojedynczo w różnych terminach - wyjaśnia Hanna Surma, rzecznik prezydenta Poznania. Takie są prowadzone systematycznie w stosunku do wszystkich wożących pasażerów.

- Wczorajsze działania przyczyniły się do ujawnienia dwóch przewoźników wykonujących transport osób bez wymaganej licencji, prowadzący kontrolowane pojazdy zostali dopuszczeni przez pracodawcę do wykonywania zawodu kierowcy baz badań lekarskich i psychologicznych - wyjaśnia Hanna Surma.

Jeszcze nie wiadomo jakie kary i kogo mogą za to spotkać. Prawdopodobnie do odpowiedzialni będą pociągnięci szefowie firm.
- Z naszej strony sprawdzaliśmy trzeźwość kierowców, dokumenty pojazdów, czy mają one badania techniczne, niezbędne wyposażenie - wyjaśnia Piotr Garstka z komendy wojewódzkiej policji w Poznaniu.

W polskiej centrali Ubera poinformowano nas, że nic nie wiedzą o kontroli w Poznaniu. Natomiast kierowcy tej firmy, którzy działają w Warszawie między sobą informowali się o tym, że niektórzy z ich kolegów w stolicy Wielkopolski byli skuci kajdankami. Tego faktu nie potwierdza policja.

W Uberze twierdzą, że firma nie interweniuje w sprawie przeprowadzanych przez policję i odpowiednie urzędy kontroli. - Jako Uber zawsze stajemy po stronie naszych partnerów, zapewniając im potrzebne wsparcie w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji - poinformowani nas drogą elektroniczną. Tygodniowo ,,pod ich szyldem” na poznańskie ulice wyjeżdża około 100 kierowców.

Natomiast miejscu urzędnicy przeprowadzili już kontrole 751 przewoźników. Jak wyjaśnia Hanna Surma trzy krotnie samych taksówkarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poznań: Urzędnicy i policjanci jadą i sprawdzają Ubera - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski