Inwestycje Wielkopolski, spółka która chce w tym miejscu postawić nowoczesny budynek usługowo-mieszkalny bardzo się zdziwiła, gdy z urzędu przyszła odpowiedź, że na rozbiórkę budek zgody nie dostanie. Urzędnikom chodzi o to, że inwestor "nie wyjaśnił tymczasowości pawilonów".
Pozwolenie na budowę spółka otrzymała w październiku ubiegłego roku, ale żeby było "po bożemu" na początku stycznia osobno zgłosiła do urzędu rozbiórkę budek. Pierwsza odpowiedź wydziału wzywała do uzupełnienia dokumentów. - Chodziło m. in. o pozwolenie na rozbiórkę wydaną przez konserwatora zabytków. Dosłaliśmy je więc do urzędu - mówi Grzegorz Kordys z Inwestycji Wielkopolski.
W krótkim czasie przyszła ostateczna odpowiedź z urzędu, że zgody na rozbiórkę jednak nie daje. Jako uzasadnienie podano, że urząd nie rozumie pojęcia "tymczasowości" tamtejszych budek, a inwestor dostatecznie tego nie wyjaśnił.
- Wydało nam się to śmieszne. Jak można mieć tu jakiejkolwiek wątpliwości - dziwi się Grzegorz Kordys.
O wyjaśnienie poprosiliśmy przedstawiciela Wydziału Urbanistyki i Architektury. - Sprawa odmowy rozbiórki jest wtórna wobec faktu, że już w październiku w pozwoleniu na budowę zgodziliśmy się na rozbiórkę budek - tłumaczy Bogdan Dąbrowski radca prawny wydziału.
Dlaczego więc pracownica prowadząca sprawę wydała decyzję sprzeczną z wcześniejszą? - Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Prawdopodobnie nie sięgnęła ona do wcześniejszej decyzji - mówi prawnik. - Cała późniejsza korespondencja nie miała sensu - dodaje.
Co na to Inwestycje Wielkopolski? - Dla nas sprawa nie jest taka oczywista. Chcieliśmy mieć zgodę urzędu czarno na białym w osobnej decyzji - mówi jednak G. Kordys.
Cała sprawa nie podoba się radnym ze Starego Miasta. - Urząd powinien wspierać działania inwestorów chcących poprawić sytuację Starego Miasta, iść maksymalnie na rękę, a nie im utrudniać i blokować. Oczywiście w granicach prawa - mówi radny Jan Zujewicz.
Przypomina również, że opłakana sytuacja dotycząca szpecących miasto budek jest omawiana od dawna. - Tyle się mówi o rewitalizacji. Cieszy każda szansa na poprawę estetyki Starego Miasta. Tym bardziej dziwi podejście urzędników - mówi J. Zujewicz.
Sprawa dziwi też szefa komisji rewitalizacji Rady Miasta. - To może być kolejny przypadek urzędniczej opieszałości. Ta sytuacja jakoś nie trzyma się logiki, przecież wspomniane budki z założenia są tymczasowe, co tu jeszcze wyjaśniać - dziwi się Mariusz Wiśniewski.
Wiadomo już, że przez całe zamieszanie rozpoczęcie inwestycji przy ul. Półwiejskiej przeciągnie się o około pół roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?