Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: W centrum brakuje monitoringu? Kamer coraz więcej, ale wciąż można przepaść bez śladu. Najpierw Ewa Tylman, teraz Michał Rosiak

Redakcja
Chociaż w Poznaniu jest ponad 680 kamer monitoringu miejskiego, okazuje się, że wciąż można przepaść bez śladu niedaleko centrum miasta. Tak było z Michałem Rosiakiem i Ewą Tylman
Chociaż w Poznaniu jest ponad 680 kamer monitoringu miejskiego, okazuje się, że wciąż można przepaść bez śladu niedaleko centrum miasta. Tak było z Michałem Rosiakiem i Ewą Tylman Marek Zakrzewski
Centrum Poznania nie jest odpowiednio zabezpieczone pod względem monitoringu? Chociaż w całym mieście jest prawie 700 kamer, okazuje się, że nawet nieopodal śródmieścia można zaginąć bez śladu. Po głośnej sprawie Ewy Tylman z 2015 roku, tym razem z powodu braku monitoringu trudno ustalić, co stało się z Michałem Rosiakiem.

– Najgorsze jest to, że w miejscu, w którym Michał przebywał po raz ostatni, nie ma monitoringu – tak niedługo po zaginięciu Michała Rosiaka wypowiadał się detektyw Bartosz Weremczuk, który zaangażował się w jego poszukiwania. Na razie wiadomo, że 19-latek po raz ostatni przebywał na przystanku Garbary. Ostatnia kamera nagrała go zaledwie 100 metrów wcześniej przy Aquanet. Co wydarzyło się potem? To wciąż pozostaje tajemnicą.

Podobnie było w przypadku Ewy Tylman, która zaginęła w okolicach mostu Rucha. Chociaż po kilku miesiącach odnaleziono jej ciało nadal nie wiadomo, co dokładnie zaszło nad Wartą. Wszystko byłoby o wiele prostsze do wyjaśnienia, gdyby w tych miejscach był wtedy zainstalowany monitoring. W przypadku mostu Rocha – kamery zainstalowano tam kilka miesięcy po zaginięciu Ewy.

Czytaj też: 82 osoby szukały Michała Rosiaka. Natrafiono na jakiś ślad?

Władze miasta przekonują, że obecna sieć monitoringu jest dobrze rozwinięta, lecz cały czas starają się ją rozbudowywać. – Konsekwentnie nad tym pracujemy. Rejon ulicy Szelągowskiej oraz Garbary ma zostać objęty monitoringiem w trakcie prac nad drugim etapem budowy tramwaju na Naramowice, od pętli Wilczak do Garbar – wyjaśnia Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent Poznania.

I dodaje: – Działamy także na innych obszarach. Chcemy mocniej rozwinąć monitoring na Dębcu, Świerczewie, Krzyżownikach czy Smochowi-cach. To są tereny, na których teraz będziemy się mocno skupiali. Nowe kamery pojawiły się np. w parku Chopina, Moniuszki czy Marcinkowskiego.

Z kolei Wojciech Chudy, radny Koalicji Obywatelskiej, wtrąca: – Monitoring w centrum jest dobrze rozbudowany, ale wciąż znajdą się białe plamy, w których nie ma kamer. Jednak w ostatnim czasie dużo nowych pojawiło się np. na Chartowie.
Obecnie w całym Poznaniu jest ponad 680 kamer monitoringu miejskiego. Do tego dochodzą też setki prywatnych kamer, monitoring przy sklepach, w autobusach itp.
– Monitoring miejski występuje w miejscach, w których jest najbardziej potrzebny, czyli tam, gdzie gromadzi się dużo osób lub jest duży ruch pojazdów i pieszych. Dzięki obecnie istniejącym kamerom mamy dobry przegląd tego, co się dzieje i nie zgłaszaliśmy co do tego zastrzeżeń – mówi Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.

Z kolei Mariusz Wiśniewski dodaje: – Te najważniejsze miejsca, takie jak Stary Rynek, ul. Wrocławska itp. są objęte monitoringiem. Jednak nie da się zrobić tak, żeby kamery były wszędzie. Takich przykrych zdarzeń niestety nie unikniemy. Ale to jest też wskazówka, że warto jeszcze bardziej rozwijać system monitoringu. Co roku jest też na to zapisana odpowiednia pula pieniędzy w budżecie miasta. Ponadto oprócz nowych kamer, staramy się wymieniać także te, które już istnieją.

Sprawdź też: Co grozi za fałszywy alarm bombowy?

O potrzebie rozwoju sieci monitoringu jest przekonany także Łukasz Kapustka, radny PiS. Nie zgadza się on jednak z opiniami przedmówców, że obecny system monitoringu jest już dobrze rozbudowany.

– Jest on jeszcze niewystarczający. Co z tego, że mamy nowoczesny monitoring w samym centrum, skoro szybko można wyjść z pola widzenia kamer. Oczywiście trzeba też pamiętać, że koszty monitoringu są tak wysokie, że nie da się nim od razu objąć całego miasta – mówi.

Zobacz też:

W ostatnich latach w Wielkopolsce nie brakowało spraw kryminalnych, o których dużo się mówiło.Mieszkańcy Wielkopolski byli poruszeni zaginięciem Ewy Tylman, zdruzgotani po wybuchu kamienicy na Dębcu czy zszokowani po tragicznych wypadkach spowodowanych przez młodych kierowców, w których ginęli ludzie. Nie obyło się też bez brutalnych zabójstw, długoletnich procesów oraz wyroków skazujących prawników czy komorników. Sprawdź, czy pamiętasz najgłośniejsze sprawy kryminalne z ostatnich lat.Przejdź dalej --->

Najgłośniejsze sprawy kryminalne w Wielkopolsce. Nie tylko ś...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski