Poznań: W sierpniu eksmisje dłużników miasta!

Trafić więc mają na miesiąc do hotelu. Potem będą musieli radzić sobie sami. Ci z dziećmi, starzy i schorowani mogą jednak liczyć na inny dach nad głową.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Lokatorzy nie płacą. Ale nie chcą pomocy!
Władze Poznania biorą się za starych dłużników
ZKZL: Nastał czas eksmisji

- Część wyroków została wydana w trybie zaocznym - tłumaczy Magdalena Gościńska z Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. - To znaczy, że osoby te nie dość, że nie odpowiadały na nasze pisma, to także nie brały udziału w procesie sądowym.

Co więcej, po otrzymaniu wyroków od sądu, nie podjęły starań, by się od nich odwołać.
Jak zapewnia Jarosław Pucek, dyrektor ZKZL, jego pracownicy starali się odwiedzić wszystkich dłużników, by sprawdzić ich sytuację. W wielu mieszkaniach nie otwarto im drzwi.

- Nie do wszystkich lokali udało się nam wejść. Nie mieliśmy więc możliwości weryfikacji danych - podkreśla J. Pucek. - Musieliśmy porównać naszą bazę wyroków z bazą danych beneficjentów Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Dzięki temu mamy już informacje, że jednak w niektórych lokalach mogą być rodziny z dziećmi.

Jednak dane z dokumentów - baz ZKZL-u i MOPR-u będą konfrontowane przez komorników z rzeczywistością. Bo nie wszystko to, co jest "czarne na białym" okazuje się prawdą.

- Bywa tak, że najemcy przychodzą do nas, twierdząc, że w lokalu mieszka mniej osób. Wtedy mogą liczyć na umniejszenie opłat na przykład za śmieci czy wodę. Jednak w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie zgłaszają większą liczbę domowników, co daje im gwarancję otrzymania większej pomocy - tłumaczy dyrektor.

Czy dzieci są, czy też ich na co dzień w danym lokalu nie ma - wszystko zostanie sprawdzone.
- Kilka dni temu odbyło się spotkanie z komornikami, którzy otrzymali już od nas wyroki egzekucyjne i wkrótce będą przeprowadzać eksmisje. Dyskutowany był wówczas także temat właśnie rodzin z dziećmi, osób chorych, niepełnosprawnych czy starych - dodaje Magdalena Gościńska. - Te przypadki będą rozpatrywane w innym trybie.

Jak zapewniają urzędnicy z ZKZL-u rodziny z dziećmi nie trafią do hotelu.
- Nie znaczy to jednak, że eksmisja nie zostanie przeprowadzona. Zostanie ona jedynie wstrzymana - zaznacza Gościńska. - Rodzina z dziećmi czy osoby przewlekle chore, które spełniają przesłanki do otrzymania lokalu socjalnego trafią do lokali znajdujących się w naszym zasobie.

O sytuacji powiadamiany będzie także Sąd Rodzinny.
Weryfikacja danych pierwszej setki dłużników potrwa jeszcze dwa-trzy tygodnie. Potem zaczną się eksmisje.

Jak liczy Jarosław Pucek , opierając się na danych statystycznych, około 10 procent lokali może być już opuszczonych. Wówczas trzeba będzie z nich jedynie usunąć i zabezpieczyć na przykład meble dawnego lokatora.