Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: W sobotę w klubie Blue Note Paweł Stoppa pokazał swój program

Marek Zaradniak
Paweł Stoppa pokazal w klubie Blue Note swój program "Cafe Theatre Bla Bla Bla".
Paweł Stoppa pokazal w klubie Blue Note swój program "Cafe Theatre Bla Bla Bla". Waldemar Wylegalski
W sobotę w klubie Blue Note zobaczyliśmy program Pawła Stoppy "Cafe Theatre -Bla, Bla, Bla" .

Paweł Stoppa wiele lat temu wyemigrował do Paryża. Dziś mieszka zarówno nad Sekwaną jak i w Poznaniu. W minioną sobotę w klubie Blue Note zaprezentował swój kabaretowy program „Cafe Theatre - Bla Bla Bla” z gościnnym udziałem duetu Lucy and Tom. Towarzyszyli mu młodzi poznańscy instrumentaliści i wokaliści przygotowani przez Małgorzatę Szczawny. Pierwsza część wieczoru to opowieść o tym jak i dlaczego Paweł Stoppa znalazł się w Paryżu.

Dowiedzieliśmy się m.in. że wyjechał bo chciał pogłębić swoją znajomość francuskiego. Śpiewał w paryskim metrze co jego zdaniem było odważnym krokiem. Śpiewając w metrze wymyślił Petit Festival International Mini Recital. Wśród utworów , które wtedy wśpiewał w metrze znalazły się francuski przebój „Les Champs Elysees”, rosyjska piosenka „Niech zawsze będzie słońce”, ale także piosenki niemieckie i polskie,. Spośród piosenek polskich zaprezentowanych przez Stopę tego wieczoru najbardziej podobała się „Ja jestem facet, po prostu facet”. Były piosenki, ale był też wątek obyczajowy. Paweł Stoppa porównał Polaków i Francuzów stwierdzając, że Francuzi są są otwarci inie kryją się ze swoją orientację seksualną natomiast kamuflują się jeśli chodzi o picie alkoholu. W Polsce natomiast jest odwrotnie Polacy nie kryją się z piciem alkoholu natomiast kamuflują się jeśli chodzi o orientację seksualną.

Druga cześć wieczoru zdecydowanie należała do gości specjalnych czyli duetu Lucy and Tom. Ona wokalistka także przez lata śpiewała w Paryżu. On znakomity gitarzysta. Ich repertuar nie ograniczył się tylko do piosenek Edith Piaf tak jak to zapowiadano. W ich wykonaniu usłyszeliśmy pełne ekspresji wykonane przeboju „Milord” Edith Piaf, ale było także dynamiczne wykonanie spopularyzowanej przez Ellę Fitzgerald i Marilyn Monroe piosenki „My Hearts Belongs To My Daddy” , Były piosenki Lizy Minnelli i Marleny Dietrich i wielki przebój Eugeniusza Bodo „Sex Appeal” . Szkoda, że w drugiej cześci trochę mało było głównego bohatera wieczoru.

Zobacz też: Przegląd kulturalny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski