Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Walczą o pieniądze za nadgodziny w żłobkach

TR
Żłobkowa wojna w Poznaniu toczyła się już na wielu frontach
Żłobkowa wojna w Poznaniu toczyła się już na wielu frontach Fot. Waldemar Wylegalski
Zespół Żłobków nr 1 w Poznaniu jeszcze długo nie zejdzie z sądowej wokandy. W poznańskim Sądzie Pracy ruszyły na razie dwa procesy, w których trzynaście pracownic z "jedynki", członkiń związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza, domaga się zwrotu zaległych wynagrodzeń za nadgodziny. Przez dwa lata pracowały dłużej niż powinny.

Łącznie z pozwami przeciwko Zespołowi Żłobków nr 1 wystąpiło 16 pracownic - opiekunek i salowych.
- Dyrektor Zespołu Żłobków nr 1 wymusiła na pracownicach świadczenia dodatkowych godzin pracy, za które nie miały zapłacone - twierdzi Jarosław Urbański, pełnomocnik związku, który reprezentuje pracownice przed sądem.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznańskie żłobki: Opiekunki walczą o podwyżki
Poznań: Spór o żłobki - żądają dopłat i podwyżek
Poznań: Pieniądze ze strefy kibica - na żłobki?

Według starych przepisów czas pracy w żłobkach nie tylko w Poznaniu wynosił dziennie 7 godzin i 35 minut i średnio 37 godzin i 55 minut tygodniowo. Dopiero w kwietniu 2011 roku z wejściem w życie nowej ustawy "żłobkowej", która pozbawiła żłobki statusu zakładów opieki zdrowotnej i przekształciła w zwykłe gminne jednostki budżetowe, pracownice przeszły na ośmiogodzinny dzień pracy.

Tyle że pracownice poznańskiego Zespołu Żłobków nr 1 miały pracować po osiem godzin dziennie już od września 2009 roku. I to nieoficjalnie - gdyż w dokumentach było przepisowe 7 godzin i 35 minut.

- Część pracownic już we wrześniu 2009 roku skierowała pismo do dyrektor Aldony Sokołowskiej, z prośbą o podanie podstawy prawnej tak naliczanego czasu pracy - mówi Jarosław Urbański. - Nie otrzymały odpowiedzi.

Na ugodę na razie się nie zapowiada. Tymczasem według Urbańskiego, przegrana w obu procesach, może kosztować miasto co najmniej 50 tys. złotych. Byłby to najniższy wymiar kary, gdyż zdaniem związkowców, pierwsze wygrane mogą pociągnąć za sobą kolejną lawinę pozwów - tych pracownic, które z różnych powodów nie zdecydowały się jeszcze ich złożyć.

Wynagrodzenie za nadgodziny to niejedyny gorący temat w poznańskich żłobkach. Już w styczniu Komisja Międzyzakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza przy Zespołach Żłobków skierowała pisma do dyrektorek trzech z czterech zespołów - nr 1, nr 3 i nr 4 z listą postulatów.

Związkowcy żądają między innymi podwyżki wynagrodzenia o 30 procent - teraz średnia pensja wynosi 1500 zł brutto i pod względem wysokości zarobków w poznańskiej "budżetówce" zajmuje jedno z ostatnich miejsc. Domagają się także zmiany i ujednolicenia zakresu obowiązków, a także wprowadzenia przejrzystych zasad awansu zawodowego.

W skład wszystkich zespołów, które wystąpiły z żądaniami, wchodzi osiem żłobków, a do utworzonego przy nich związku zawodowego Inicjatywy należy już ponad 150 pracowników. Spór zbiorowy z dyrekcjami trwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski