Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Wieczorami noclegownie są przepełnione

Maciej Roik
Halina Wąsiewicz podkreśla, że w nocy część osób bezdomnych już musi spać na korytarzu
Halina Wąsiewicz podkreśla, że w nocy część osób bezdomnych już musi spać na korytarzu Paweł Miecznik
Świetlica zmieniona w noclegownie. Na korytarzu leżący materac. Wieczorami, poznańskie noclegownie coraz silniej odczuwają zbliżającą się zimę. Gdy temperatura spada poniżej zera, wielu bezdomnych rezygnuje ze swoich letnich koczowisk. I wędruje do schronisk. Tam nikt pomocy nie odmawia. Ale przenocowanie wszystkich chętnych już zaczyna być coraz trudniejsze.

Czytaj także:
Poznań: Zobacz jak zimują bezdomni [ZDJĘCIA]
Bezdomni spali wśród płomieni

- Z liczbą dostępnych miejsc jest coraz gorzej, a zima jeszcze się na dobre nie zaczęła - mówi Halina Wąsiewicz, kierownik noclegowni Wielkopolskiego Centrum Pomocy Bliźniemu Monar-Markot. - Wieczorami pojawia się więcej osób niż możemy przyjąć dlatego na korytarzach musimy rozkładać materace. Nikogo jednak nie zmuszamy, by szukał schronienia gdzie indziej - zapewnia kierowniczka.

Przy obecnych, plusowych temperaturach, bezdomni nie mogą jednak na stałe mieszkać w ośrodku. O 8 rano, po śniadaniu, muszą placówkę opuścić. A wrócić mogą dopiero około 16.

- Na razie wszyscy nie mogą zostawać w ośrodku na cały dzień, ale jak przyjdą kilkustopniowe mrozy automatycznie pojawi się taka możliwość - mówi H. Wąsiewicz.

Podobnie działają inne poznańskie placówki dla osób bezdomnych. W Pogotowiu Społecznym, duża liczba przychodzących bezdomnych sprawia, że wieczorami w noclegownię zmienia się świetlica.

- Liczba przychodzących osób już jest bardzo duża, dlatego podobnie jak inne noclegownie musieliśmy uruchomić miejsca interwencyjne - mówi Beata Benyskiewicz, prezes Pogotowia Społecznego. - Wszyscy bezdomni mogą liczyć na kąpiel, świeżą odzież, a także opiekę pielęgniarki. Udzielamy wsparcia całodobowego - zaznacza. I podkreśla: oprócz tego bezdomni mogą liczyć na terapię, a później także przyuczenie zawodowe.

Choć jak co roku miejsc w noclegowniach jest za mało, od października w Poznaniu przybyło ich sześćdziesiąt. Decyzja o zwiększeniu liczby zapadła w związku z eksmisjami, które przeprowadzał Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych.

Na dodatkowe miejsca dla osób bezdomnych miasto przeznaczyło ponad 130 tys. zł. Będą one dostępne nie tylko do końca grudnia. W 2012 roku, na wszystkie noclegi dla bezdomnych (694 miejsca), miasto wyda około 3,7 mln zł. Tym samym pieniędzy będzie o ponad 200 tys. zł więcej niż w tym roku.

W samym Poznaniu piętnaście dodatkowych łóżek pojawiło się w ośrodku dla osób bezdomnych Monar-Markot, a 20 w Pogotowiu Społecznym. Jak będzie w przyszłym roku? To zależy od wyników konkursu, który ogłosił Wydział Zdrowia i Spraw Społecznych.

- Niewykluczone, że miejsc noclegowych będzie więcej niż sześćdziesiąt - zaznacza Alicja Szcześniak z WZiSS. - Wszystko zależy od złożonych ofert.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski