Poznańska komenda została utworzona w 1999 roku i nigdy nie miała swojej siedziby. Poszczególne wydziały rozmieszczono w różnych punktach miasta, co utrudnia współpracę. Nic dziwnego, że od lat trwały starania - najpierw o nowy obiekt, później, gdy już przejęto od wojska dawny budynek koszarowy, o pieniądze na przeprowadzenie prac.
Wydaje się, że wszystko zmierza już ku końcowi. Nowa komenda ma 140 metrów długości i 20 metrów szerokości. Pomieści funkcjonariuszy z wszystkich wydziałów, poza zabezpieczeniem miasta. "Patrolówka" bowiem, która podczas służby pilnuje bezpieczeństwa na ulicach i osiedlach, nadal będzie mieć bazę na Taborowej.
W czasie modernizacji wymieniono całą instalację elektryczną i wodno-kanalizacyjną, stolarkę oraz stropy. Przebudowano konstrukcję dachową i wnętrze obiektu. Wcześniej bowiem korytarz ciągnął się wzdłuż budynku, od strony dziedzińca, a od ulicy Szylinga mieściły się sale żołnierskie. Teraz wiedzie środkiem budynku, a po obu jego stronach znajdują się pokoje policjantów.
Przy okazji powstało centrum dozoru monitoringu, hol recepcyjny z poczekalnią, niebieski pokój do przesłuchiwania nieletnich oraz ofiar najcięższych przestępstw.
Ponadto pod przeszklonym dachem utworzono stanowisko wspomagania dowodzenia. Strefy dostępu, które wyznaczone zostaną w gmachu, zapobiegną wchodzeniu niepowołanych osób do niektórych pomieszczeń.
- Obecnie trwają odbiory techniczne, na bieżąco wykonywane są drobne poprawki - mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Budowane są też chodniki i drogi wewnętrzne. Wykonawca ma czas do końca roku, aby zrealizować zlecenie, ale sądzimy, że uda się zakończyć prace w listopadzie. Liczymy, że na początku roku otrzymamy zgodę na użytkowanie, wtedy kupimy meble i zaczniemy urządzać komendę.
Przeprowadzka - jak zapewnia policja - nie potrwa długo i nie utrudni funkcjonowania komendy. Już teraz większość funkcjonariuszy wie, w którym pokoju będzie pracować. Gdy dostaną sygnał - spakują swoje rzeczy i przeniosą się.
Przerwy nie będzie też w służbie dyżurnej. - Po prostu o umówionej porze przełączymy wszystkie instalacje tak, by obsługę zdarzeń przejęli funkcjonariusze z Szylinga - tłumaczy Andrzej Borowiak.
Wnętrza budynku są więc już niemal wykończone. Nie wiadomo jeszcze, kiedy swój blask odzyska elewacja od strony ulicy. Policja nie ma na razie pieniędzy, by ją oczyścić. Liczy, że przyszłoroczny budżet umożliwi dokończenie inwestycji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
