25-letni Jan i 33-letni Łukasz działali na tak zwanych starych Jeżycach od końca kwietnia. Włamywali się przede wszystkim do samochodów skoda, volvo, ale także do volkswagenów i mercedesów. Kradli cenne rzeczy, które właściciele pozostawiali na widocznych miejscach w samochodach, najczęściej były to telefony komórkowe i laptopy. Straty, jakie spowodowali włamywacze, szacuje się na około 20 tysięcy złotych.
- Tych przestępstw można by uniknąć, gdyby ludzie nie zostawiali w autach cennych rzeczy - komentują policjanci z Jeżyc. Ostrzegają, że chowanie takich rzeczy do bagażnika ma sens tylko wtedy, gdy robione jest to w miejscu niedostępnym dla innych, na przykład w garażu czy na podwórku. Często się bowiem zdarza, że zatrzymujący się kierowcy są obserwowani przez złodziei. Gdy przestępcy widzą, że coś chowane jest do bagażnika, przystępują do akcji. - Różnica jest taka, że zamiast przedniej, wybijają tylną szybę - mówią policjanci.
W okolicach ulic Kraszewskiego, Szamarzewskiego, Wawrzyniaka włamania do aut są plagą. Właśnie dlatego w tym tygodniu rozwieszano tam plakaty ostrzegające przed złodziejami. Wyłożono je także w niektórych sklepach i urzędach. Policja apeluje w nich nie tylko o ostrożność, ale także o powiadamianie jej w razie zauważenia włamania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?