Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Właściciele gruntów chcą unieważnienia uchwały Rady Miasta

Maciej Łosiak
Właściciele gruntów na Grunwaldzie, poszkodowani uchwaleniem planu zagospodarowania, składają do wojewody wniosek o jego unieważnienie.

Właściciele nieruchomości położonych między ulicami Smoluchowskiego i Węgorka (tamtejsze działki należą do czterech osób lub firm) twierdzą, że służby miejskie uchwalały plan pospiesznie, bez konsultacji z nimi, wbrew ich interesom. Na domiar złego popełnione zostały błędy dyskwalifikujące uchwałę. Największym jest niezgodność ze studium uwarunkowań.

- Zapis w studium głosi, że możliwa jest tam zabudowa usługowa z dopuszczeniem zabudowy przemysłowej wysokich technologii. Natomiast w planie dopuszczono każdy rodzaj działalności przemysłowej, z magazynami, hurtowniami. Nawet zakłady Cegielskiego mogłyby tam zbudować kolejną odlewnię, gdyby chciały - tłumaczy Michał Parysek reprezentujący interesy właścicieli.

W sytuacji nie do pozazdroszczenia znaleźli się właściciele mieszkań z budynku przy ul. Smoluchowskiego 22. Znajduje się on na terenie planu sąsiedniego, dla trzeciej ramy komunikacyjnej. Plan zmienił wyznaczoną przez studium granicę użytku zielonego. Teraz na terenie tego użytku znalazł się dom zamieszkały przez 48 rodzin. Wyklucza to jakiekolwiek inwestycje, a wartość metra kwadratowego mieszkania zbliżyła się do wartości metra kwadratowego zieleni. Mieszkań tych na rynku wtórnym nikt nie kupi. Właściciele mają jeszcze cztery lata na złożenie do samorządu wniosku o odszkodowanie, bo plan, który jest już miejscowym prawem, naraził ich na duże straty.

Co charakterystyczne, granica między planami przebiega środkiem schodów wejściowych do budynku. Nowy plan (ten kwestionowany) nie wyjaśnił problemu dróg dojazdowych. Właściciele działek proponowali rozwiązanie kompromisowe, uwzględniające także wytyczenie dróg, a nawet taką zamianę działek, by nikt nie czuł się poszkodowany. - Nikt tego nie słuchał. Kolejny raz miasto chwaliło plan pospiesznie, byle jak, na kolanie - twierdzi Michał Parysek.

Oficjalnym powodem przystąpienia do uchwalania planu była konieczność wykluczenia z tego obszaru zabudowy mieszkaniowej. Jednak na sąsiednim terenie, po drugiej stronie ul. Smoluchowskiego, gdzie obowiązują identyczne zapisy planu, powstają duże osiedla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski