Winien pośpiechu jest przede wszystkim rzeźnik, który z części dzika i wieprzowiny przygotował kiełbasy dla poznańskiej restauracji, gdzie miała się odbyć rodzinna uroczystość. Zanim goście zjawili się w lokalu, nadeszła wiadomość, że w dziczyźnie znaleziono włośnie.
- Przetwory zostały w porę wycofane, ale kilka osób zdążyło ich spróbować i chociaż nie wystąpiły u nich objawy choroby, dostały skierowanie na badania do poradni przy poznańskim szpitalu klinicznym - mówi Agnieszka Łukomska z powiatowego sanepidu w Szamotułach.
Całe mięso z dzika oraz 20 kg wędlin, w których znalazła się dziczyzna zostało poddanych utylizacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?